Drogi deweloperze, dlatego nie kupię Twojej aplikacji

W swojej pracy testuję wiele aplikacji. Poluję na nie, oceniam ich przydatność, wypróbowuję, a gdy stwierdzę, że aplikacja działa wystarczająco dobrze lub rozwiązuje prawdziwy problem, recenzuję ją dla naszych czytelników. Brzmi to jak fajna praca, a ponieważ nadal testuję i recenzuję coraz więcej aplikacji, wychwyciłem charakterystyczne oznaki tego, co czyni dobrą aplikację. Ale nie jestem zbyt sprytny, aby wychwycić te znaki; jest to produkt uboczny doświadczenia i gdy mogę określić, czy aplikacja jest dobra, czy zła, po prostu patrząc na zrzuty ekranu i czytając krótki opis, nie jest to niezawodna kontrola. Programiści są tak samo sprytni (jeśli nie bardziej) w grze niż ja i dają mi przewagę. W takich chwilach prawdziwy test dobrej aplikacji sprowadza się do jednej rzeczy i tylko jednej; funkcje.

Zanim przejdę do szczegółów, opowiem o tych charakterystycznych znakach pozornie dobrej aplikacji. Oceny i recenzje nie są częścią równania, ponieważ moim zadaniem jest przeglądanie nowych, nieodkrytych aplikacji, których jeszcze nie wypróbowano, i mówienie o tym ludziom, aby nie musieli samodzielnie wyszukiwać i eksperymentować z aplikacjami.

Projekt: nie popełnij błędu, że to właśnie wbija twoją stopę w drzwi. Projekt nie jest motywem kolorystycznym, którego używasz, nie jest to, jak wyszukana jest grafika, jak minimalny jest interfejs. To wszystko to. Kiedy patrzę na dobry projekt, patrzę na to, jak łatwa jest aplikacja, nawigacja i zrozumienie dla przeciętnego użytkownika.

Jakie problemy rozwiązuje? To kluczowe pytanie, które zadaję, kiedy patrzę na aplikację, każdą aplikację. Nowa aplikacja do skracania adresów URL jest wydawana prawdopodobnie co tydzień, ale jest ich teraz tak wiele, że nie jest to już problem do rozwiązania. Wiele usług udostępniania plików zobowiązało się do oferowania skróconych adresów URL i eliminowania pośrednika. Aplikacja lub usługa MUSI rozwiązać prawdziwy problem. Musi zaspokoić prawdziwą potrzebę ludzi. To, że ktoś go opracował, nie musi oznaczać, że jest przydatne. Przydatność to pojęcie związane z rozwiązywaniem problemów. Jeśli muszę godzinami myśleć, aby wymyślić zastosowanie aplikacji lub usługi, to naprawdę nie jest to przydatne.

Wypróbuj przed zakupem: w newsblog.pl rzadko zajmujemy się aplikacjami lub usługami, które nie mają darmowej wersji, aby nasi czytelnicy mogli wypróbować. Często, gdy znajdziemy płatną aplikację, którą warto przejrzeć, staramy się zaoferować naszym czytelnikom darmowe egzemplarze. I to ostatnie kryterium prowadzi mnie do tego, dlaczego zaktualizuję aplikację lub nie.

SleepBetter – studium przypadku

Kilka dni temu recenzowałem aplikację o nazwie SleepBetter. Jest to aplikacja, która obiecuje lepszy sen i samo to stwierdzenie wystarczy, abym przynajmniej ją wypróbował. Aplikacja ma nie tylko doskonały wygląd, ale także rozwiązuje prawdziwy problem, z którym boryka się wiele osób; źle śpi. Wisienką na torcie jest oczywiście fakt, że ma darmową wersję, którą możesz samemu wypróbować. Jeśli podoba Ci się to, co oferuje aplikacja, możesz uaktualnić i odblokować więcej funkcji (a także usunąć te irytujące reklamy). A jeśli chcesz uzyskać jeszcze więcej dowodów na to, że ta aplikacja jest świetna, spójrz na firmę, która ją opracowała; Runtastic. Tworzą doskonałe aplikacje zdrowotne i fitness, a jeśli to nie mówi ci, jak wspaniała może to być aplikacja, co to robi?

SleepBetter ma wszystko, czego potrzeba, a jednak zdecydowałem, że nigdy nie będzie wart niewielkiej ceny 1,99 USD za uaktualnienie. Po tygodniu używania SleepBetter nie pomaga mi lepiej spać. Pomaga mi się obudzić o określonej godzinie, co doskonale sprawdza się w aplikacji alarmowej na moim telefonie.

Co poszło nie tak?

Tam, gdzie aplikacja zaznaczyła wszystkie pola, które sprawiły, że jest dobrą aplikacją, ostatecznym pytaniem, które zadałem sobie, myśląc o aktualizacji, było to, co tak naprawdę kupuję tutaj? Wersja pro oferuje dostosowywanie alarmów, śledzenie snów, dogłębne statystyki i wpływ cyklu księżyca na sen.

Mam już aplikację budzika, działa dobrze i mogę ją dowolnie dostosowywać. Marzę o tym, żeby mnie ścigano, spadałem lub nie zdałem egzaminu. Pianka, spłucz, powtórz. Statystyki? Jasne, lubię wykresy kołowe na ścianach tekstu, ale lubię też dobrze spać.

Teraz cykl księżyca i jego efekty wyglądają interesująco; Badania wykazały, że pełnia księżyca lub dni wokół niego mogą powodować mniej snu u niektórych ludzi i wilkołaków. Rzeczywiście powoduje to spadek melatoniny, hormonu, który reguluje cykl snu i to zdecydowanie kwalifikuje się jako cecha warta ulepszenia.

Pro-wersja SleepBetter powie mi, jak ćwiczenia fizyczne, późne jedzenie, stresujący dzień i spożywanie kofeiny wpłyną na mój sen. Darmowa wersja uwzględnia je jako całość, a wersja pro powie mi, jaki jest bezpośredni efekt każdego z nich. Tutaj nazywam blefem aplikacji.

Zaczynają się pojawiać pęknięcia

Pomimo ćwiczeń, późnych posiłków lub całkowitego opuszczenia kolacji, stresującego dnia, a nawet spożycia kofeiny zaledwie godzinę przed snem lub nie robienia żadnej z tych rzeczy, aplikacja codziennie informuje mnie, że spałem z 98% wydajnością. Moja efektywność snu nie zmienia się bez względu na to, co robię przed oddaniem się do pracy. Można by pomyśleć, że spożywanie kawy obniży nieco moją efektywność snu, ale tak się nie dzieje. Co dokładnie mówią mi te statystyki dotyczące wydajności snu?

Sleepbetter2 Sleepbetter1

Aplikacja ani razu nie wspomina o cyklach REM, ale nadal mówi mi, że spałem z 98% wydajnością przy zaledwie 5 godzinach snu. To, że nie śpię, nie oznacza, że ​​jestem wypoczęty. To naprawdę te statystyki, fakt, że są niewiarygodne i że czynniki, które powinny na nie wpływać, nie mają na to żadnego wpływu, zniechęciły mnie do aktualizacji. Cykle księżyca mogły być warte aktualizacji, ale statystyki snu, które otrzymuję w darmowej wersji, są tak trudne do uwierzenia, że ​​sprawiają, że myślę, że cykle księżyca mogą mieć podobny (czytaj: zerowy) wpływ na mój sen.

Zrozumienie tego zajęło mi dobre 7 dni i 7 nocy, bez względu na to, co oferuje mi aplikacja po uaktualnieniu do niej, darmowa wersja jest już rozczarowaniem. Funkcje nie działają. I na koniec chodzi o funkcje.

Seria Infinity Blade – kolejne studium przypadku

Nie gram dużo. Gry mobilne są dla mnie zwykle sposobem na zabicie czasu lub świetnym sposobem na uniknięcie rozmowy z ludźmi. W moim telefonie są gry takie jak Candy Crush, Letterpress, Cut the Rope i Tall Chess. Proste, małe gry, które są relaksujące i stymulujące intelektualnie (bez Candy Crush). Jakiś czas, dwa lata temu, wspaniali ludzie stojący za serią Infinity Blade zdecydowali się zrobić Infinity Blade I za darmo na Święta Wielkanocne lub Boże Narodzenie (nie pamiętam, które). Blogi dotyczące gier zachwycały się tą grą i jest ona bezpłatna przez ograniczony czas. Uznałem, że nie ma nic złego w próbowaniu.

Uwielbiałem tę grę; to było zabawne. To rozwiało moje absurdalne wyobrażenie, że granie na iPhonie 4 nigdy nie będzie przyjemnym doświadczeniem. Deweloperzy wykonali niesamowitą robotę z fabułą, bronią, zbroją, potworami, scenami, rozgrywką, wszystkim. Grafika mnie śliniła. Kupiłem drugi i trzeci tom tej gry i ukończyłem każdą grę więcej niż raz. Nigdy się nie nudziłem ani nie czułem, jakbym marnował pieniądze, które na to wydałem

Ta gra spełniła obietnicę rozrywki i była warta swojej ceny. Co więcej, ta jedna aplikacja sprzedała mi kolejne dwa tomy. Żadna reklama nie zachęciła mnie do zakupu Infinity Blade II i Infinity Blade III, w tym czasie nie było żadnych promocji, a na pewno nie było żadnego okresu próbnego. Nie żałuję.

Jabłko i pomarańcze?

Właśnie porównałem aplikację zdrowotną z grą. Możesz powiedzieć, że to niesprawiedliwe, ale ponieważ obaj próbują zarobić pieniądze, próbując skłonić użytkowników do zakupu ich lub ich następnych / profesjonalnych wersji, oznacza to, że obaj mają ten sam cel. Osiągnięcie tego celu w przypadku obu aplikacji oznacza, że ​​muszą spełnić obietnice. Może to być rozrywka lub wgląd w nasze samopoczucie fizyczne i sposoby jego poprawy.

Infinity Blade to gra, a App Store jest przepełniony grami. Nie jest łatwo wyróżnić aplikację, chyba że jest to naprawdę dobra aplikacja. To musi być zabawne, a Infinity Blade jest. To jest niesamowicie dobre.

SleepBetter konkuruje z aplikacjami zdrowotnymi, których jest znacznie mniej w porównaniu z grami, a nawet kategorią fotografii. Pochodzi z dużej firmy i jest to świetna rekomendacja. Nie działa.

Wniosek

Wersja TL; DR tego artykułu jest taka, że ​​aplikacja musi działać lub ludzie nie zamierzają aktualizować. Zrozumienie, że ludzie dokonują aktualizacji, powinno być dość łatwe, ale niektórzy twórcy aplikacji nie rozumieją tego. Nie jest to trudna koncepcja ani tajemnica, ponieważ wielu programistów też to zrobiło. Najważniejsze są funkcje i sprawiają, że aplikacja jest warta aktualizacji. Biorąc pod uwagę, że kupiłem między innymi aplikacje pogodowe, gry, aplikację do śledzenia okresu, świetną aplikację do zarządzania danymi dla moich danych 3G i Wi-Fi, nie ma gatunku aplikacji, w których wstrzymuję się, biorąc pod uwagę, że aplikacja robi to, co obiecuje.