Rynek motoryzacyjny przechodzi obecnie złożony okres, gdzie tradycyjne oczekiwania konsumentów dotyczące znaczących rabatów są coraz rzadziej spełniane. Kupujący nowe pojazdy mierzą się z rosnącymi cenami transakcyjnymi, zbliżającym się wpływem ceł i kurczącymi się zapasami, co łącznie zmniejsza dostępność znaczących zachęt. Pojawia się jednak specyficzne okno możliwości w segmencie pojazdów elektrycznych (EV), zwłaszcza dla modeli używanych, napędzane wygasającymi federalnymi ulgami podatkowymi i naturalną deprecjacją.
Średnie ceny transakcyjne (ATP) nowych samochodów kontynuują trend wzrostowy. Ostatnie analizy wskazują, że w sierpniu ATP wzrosły o 2,6% rok do roku, co stanowi największy roczny wzrost od kwietnia 2023 roku. Eksperci branżowi, w tym Brian Moody, redaktor wykonawczy w Autotrader, zauważają, że znaczące rabaty stają się rzadkością w większości modeli. Trend ten jest dodatkowo potęgowany przez przewidywane cła, które mają podnieść ceny, choć wzrosty mogą nie być tak strome, jak początkowo obawiano się. Producenci samochodów wydają się przyjmować ostrożne podejście, równoważąc potrzebę absorpcji kosztów celnych z koniecznością niezrażania konsumentów z ograniczonym budżetem, jak twierdzi Jessica Caldwell, szefowa działu analiz w Edmunds.
Niedobór dużych rabatów jest również bezpośrednią konsekwencją dynamiki rynku. Poziomy zapasów skurczyły się, wykazując spadek o ponad 6% w porównaniu z rokiem ubiegłym, a pojazdy sprzedają się szybciej. Ta zmniejszona podaż zmniejsza presję na dealerów, by oferowali agresywne obniżki cen. Chociaż dla kupujących z doskonałą zdolnością kredytową mogą pojawić się pewne umiarkowane rabaty lub korzystne stopy procentowe, zwłaszcza na pojazdy z wyprzedaży rocznika, gdy nadchodzi nowy asortyment, są one w dużej mierze uzależnione od konkretnego modelu i konserwatywnie zarządzane przez producentów. David Greene, główny analityk branżowy w Cars.com, radzi, że najlepsze oferty dotyczą obecnie istniejących zapasów, sugerując, że proaktywni kupujący mogą skorzystać, działając raczej wcześniej niż później.
W obliczu tych trudnych warunków, rynek pojazdów elektrycznych (EV) przedstawia unikalną, choć ograniczoną czasowo, okazję. Kluczowa federalna ulga podatkowa na zakup nowych pojazdów elektrycznych ma wygasnąć z końcem września. Zbliżający się termin skłania wielu dealerów i producentów samochodów do zintensyfikowania wysiłków w celu sprzedaży kwalifikujących się pojazdów elektrycznych, co czyni obecny okres potencjalnie atrakcyjnym momentem dla kupujących zainteresowanych nowymi EV, zanim ulga zniknie.
Jeszcze bardziej kuszące są zachęty dostępne dla kwalifikujących się używanych pojazdów elektrycznych i hybryd plug-in. Federalne programy rządowe oferują ulgę podatkową do 4000 dolarów na niektóre używane pojazdy elektryczne. Aby się kwalifikować, pojazdy muszą zazwyczaj kosztować 25 000 dolarów lub mniej, mieć co najmniej dwa lata modelowe, spełniać określone wymagania dotyczące wagi i baterii oraz być zakupione od licencjonowanego dealera w USA, jak wynika z danych Carfax. Na przykład, Nissan Leaf z 2024 roku wyceniony na 17 000 dolarów mógłby faktycznie kosztować 13 000 dolarów po zastosowaniu tej ulgi, co stanowi znaczną zniżkę na niemal nowy pojazd. To połączenie deprecjacji i federalnego wsparcia sprawia, że używane pojazdy elektryczne są bardzo atrakcyjnym segmentem dla konsumentów szukających wartości.
Podsumowując, środowisko zakupu samochodów wymaga od konsumentów strategicznego planowania. Podczas gdy szerokie i głębokie rabaty na nowe pojazdy napędzane benzyną są w dużej mierze reliktem przeszłości z powodu rosnących kosztów, ceł i ograniczonej podaży, istnieją specyficzne okna możliwości. Kupujący szukający wartości powinni szczególnie rozważyć rynek pojazdów elektrycznych, zwłaszcza przed terminem 30 września dla nowych ulg podatkowych na EV oraz trwające korzyści z federalnych zachęt dla modeli używanych. Dla tych, którzy potrzebują pojazdu, skuteczne poruszanie się w tych warunkach oznacza zrozumienie trendów rynkowych i zdecydowane działanie w odpowiednich momentach.
newsblog.pl
Maciej – redaktor, pasjonat technologii i samozwańczy pogromca błędów w systemie Windows. Zna Linuxa lepiej niż własną lodówkę, a kawa to jego główne źródło zasilania. Pisze, testuje, naprawia – i czasem nawet wyłącza i włącza ponownie. W wolnych chwilach udaje, że odpoczywa, ale i tak kończy z laptopem na kolanach.