Windows 10 zadebiutował, a entuzjaści technologii ustawili się w kolejce, pragnąc jak najszybciej przejść na nową wersję. Narzędzie Microsoft Media Creation zajęło się pobieraniem niezbędnych plików i przeprowadziło nas przez cały proces aktualizacji do systemu Windows 10. Poniżej przedstawiamy zrzuty ekranu ilustrujące poszczególne etapy aktualizacji.
Zanim rozpoczniesz, upewnij się, że system Windows jest aktywowany. Aby to zweryfikować, kliknij prawym przyciskiem myszy ikonę Komputer i wybierz Właściwości. W sekcji Aktywacja systemu Windows zobaczysz aktualny status aktywacji.
Nie zapomnij również o wykonaniu kopii zapasowej swoich plików. Narzędzie Media Creation Tool pozwala na zachowanie wszystkich bieżących plików i ustawień podczas aktualizacji, jednak zawsze lepiej zabezpieczyć dane, niż później żałować.
Kolejnym krokiem jest pobranie i uruchomienie narzędzia Media Creation Tool. Na pierwszym ekranie zostaniesz zapytany, czy chcesz zaktualizować bieżący system, czy utworzyć nośnik instalacyjny (USB lub DVD) dla innego komputera. Wybierz opcję „Uaktualnij ten komputer teraz” i naciśnij przycisk Dalej.
Narzędzie Media Creation Tool rozpocznie pobieranie plików, co może być jednym z dłuższych etapów całej aktualizacji. Proces ten może zająć nawet do 3 godzin przy umiarkowanej prędkości Internetu. W tym czasie możesz korzystać z komputera, jednak nie zamykaj okna, chyba że chcesz przerwać pobieranie.
Po zakończeniu pobierania, pliki systemu Windows 10 zostaną przygotowane do instalacji, co zobaczysz na ekranie. W tej chwili będziesz musiał podjąć pewne decyzje.
Na kolejnym ekranie rozpocznie się proces aktualizacji. Warto zauważyć, że możesz w dowolnym momencie przerwać aktualizację, ale tylko za pomocą narzędzia Media Creation Tool. Cofnięcie zmian może zająć trochę czasu, dlatego nie powinno się tego przerywać.
Zostaniesz zapytany, czy chcesz wyszukiwać aktualizacje. Osoby, które zdecydują się na tę opcję, mogą liczyć na usprawnienie procesu aktualizacji, jednak będzie to trwało dłużej. Pominięcie pobierania aktualizacji nie wpłynie negatywnie na system, a można je pobrać po zakończeniu aktualizacji.
Może zdziwić, jak długo Windows potrzebuje na „przygotowanie kilku rzeczy”, ale warto uzbroić się w cierpliwość.
Po zobaczeniu monitu zaakceptuj warunki licencji;
Już blisko finalizacji;
Na tym etapie zostaniesz zapytany, czy chcesz zachować wszystkie swoje pliki i aplikacje po aktualizacji. Domyślnie system zachowa wszystko, ale możesz również wybrać opcję „Zmień, co zachować”, jeśli wolisz zacząć od nowa.
Narzędzie oferuje trzy opcje: zachowanie plików i aplikacji, zachowanie plików bez aplikacji, lub całkowite usunięcie wszystkiego. Wybierz preferowaną opcję i kliknij Dalej.
Od tego momentu robienie zrzutów ekranu było niemożliwe, więc przedstawiamy kilka zdjęć o niskiej jakości, które ilustrują dalszą część procesu aktualizacji. Po tym kroku komputer uruchomi się ponownie, co oznacza koniec pracy w systemie Windows 7 na tym urządzeniu.
Reszta aktualizacji dzieli się na trzy etapy, z których pierwszy to „Kopiowanie plików”, co stanowi około 30% całego procesu aktualizacji.
Po zakończeniu kopiowania plików komputer zostanie ponownie uruchomiony, a następnie przejdziesz do kroku „Instalowanie funkcji i sterowników”, co stanowi około 75% całej aktualizacji (jakość zdjęć jest gorsza).
Na końcu przejdziesz do sekcji Konfiguracja ustawień (po kolejnym uruchomieniu).
To wszystko. Jeśli wszystko przebiegło pomyślnie, aktualizacja zakończy się sukcesem. Następnie pojawią się ekrany, na których system Windows 10 poprosi o podstawowe informacje, takie jak strefa czasowa oraz sieć Wi-Fi, którą chcesz wybrać, a także identyfikator Windows Live.
Proces aktualizacji wymaga czasu, a kilka razy system Windows powiadomi, że coś przygotowuje, co zajmie tylko kilka minut. Może to być dłuższe niż się spodziewasz, ale nie martw się i ciesz się nową wersją systemu!
Pobierz narzędzie Microsoft Media Creation Tool, aby uaktualnić do systemu Windows 10
newsblog.pl
Maciej – redaktor, pasjonat technologii i samozwańczy pogromca błędów w systemie Windows. Zna Linuxa lepiej niż własną lodówkę, a kawa to jego główne źródło zasilania. Pisze, testuje, naprawia – i czasem nawet wyłącza i włącza ponownie. W wolnych chwilach udaje, że odpoczywa, ale i tak kończy z laptopem na kolanach.