Teleprompter nie jest łatwo dostępny w lokalnych sklepach. Choć możesz znaleźć aplikację internetową, która wyświetla tekst podobnie jak teleprompter, użycie jej z monitorem nie jest praktyczne w podróży. Lepszym rozwiązaniem, które jest jednocześnie bardziej przenośne, jest wykorzystanie iPada lub iPhone’a jako telepromptera.
W App Store znajduje się wiele aplikacji, które umożliwiają korzystanie z iPada lub iPhone’a jako telepromptera, jednak proponujemy skorzystanie z bezpłatnej aplikacji Pages. Aplikacja ta jest darmowa i jako produkt Apple, oferuje wysoką jakość.
Użycie iPada lub iPhone’a jako telepromptera
Jeśli jeszcze nie masz aplikacji Pages na swoim iPhonie, możesz zainstalować ją teraz. Następnie stwórz nowy dokument w aplikacji Pages i wprowadź (lub wklej) tekst, który ma być wyświetlany przez teleprompter.
Gdy już masz tekst gotowy, dotknij ikony z dodatkowymi opcjami w prawym górnym rogu. Otworzy się nowe menu, w którym znajdziesz opcję trybu prezentera. Kliknij na nią.
Dokument w aplikacji Pages zostanie wyświetlony w trybie pełnoekranowym, gdzie tekst będzie dominującym elementem, a jego rozmiar będzie znacznie większy niż podczas edycji. Następnie musisz skonfigurować automatyczne przewijanie. Stuknij ikonę Aa w prawym górnym rogu w trybie prezentera, a w nowym menu aktywuj opcję automatycznego przewijania. Możesz dostosować prędkość przewijania, przesuwając suwak; w kierunku żółwia, aby spowolnić, lub w kierunku zająca, aby przyspieszyć.
W tym samym menu możesz także zmienić kolorystykę tekstu. Jeśli jasnoszary na czarnym tle Ci nie odpowiada, dostępne są opcje białego, jasnobrązowego lub ciemnoszarego tekstu.
Dokument będzie przewijał się automatycznie, a dotknięcie ekranu pozwoli na rozpoczęcie lub zatrzymanie przewijania. Jeśli szykujesz się do prezentacji, to prosty sposób na ćwiczenie w dowolnym momencie. Korzystając z telefonu, możesz nawet zabrać go ze sobą w trakcie prezentacji jako pomoc, co pomoże Ci uniknąć zapomnienia o istotnych punktach.
newsblog.pl
Maciej – redaktor, pasjonat technologii i samozwańczy pogromca błędów w systemie Windows. Zna Linuxa lepiej niż własną lodówkę, a kawa to jego główne źródło zasilania. Pisze, testuje, naprawia – i czasem nawet wyłącza i włącza ponownie. W wolnych chwilach udaje, że odpoczywa, ale i tak kończy z laptopem na kolanach.