Codzienne pisanie to aktywność, która towarzyszy większości z nas. Niezależnie od tego, czy przeglądamy strony internetowe, tworzymy wiadomości e-mail, udzielamy się w mediach społecznościowych, czy opracowujemy dokumenty, pisanie jest nieodłączną częścią naszego życia. Każdy z nas ma swój preferowany styl pisania, który uważa za najbardziej komfortowy i efektywny.
Wyróżniamy cztery podstawowe metody pisania na klawiaturze: pisanie bezwzrokowe, technika „szukaj i stukaj”, metoda hybrydowa oraz pisanie kciukami. Przeanalizujmy każdą z tych technik nieco bliżej.
1. Pisanie bezwzrokowe
Pisanie bez patrzenia na klawiaturę, znane również jako pisanie bezwzrokowe, opiera się na pamięci mięśniowej. Pozwala to skupić wzrok na ekranie, nie rozpraszając się szukaniem odpowiednich klawiszy.
W pisaniu bezwzrokowym wszystkie dziesięć palców spoczywa na klawiaturze, przy czym palce znajdują się w tak zwanym rzędzie środkowym, a oba kciuki umieszczone są na spacji. Wypukłości na klawiszach F i J pomagają zlokalizować rząd środkowy bez potrzeby zerkania na klawiaturę.
Technika bezwzrokowa jest najszybszą i najbardziej profesjonalną metodą pisania, jednak jej opanowanie wymaga regularnych ćwiczeń. Na szczęście istnieje wiele stron internetowych i aplikacji, które mogą pomóc w szybkim przyswojeniu tej umiejętności.
2. Metoda „szukaj i stukaj”
Wiele osób korzysta z techniki, którą można określić jako pisanie „szukaj i stukaj” lub pisanie dwoma palcami. W tej metodzie wzrok skupiony jest na klawiaturze, a nie na ekranie. Używa się głównie dwóch palców, zazwyczaj wskazujących, do wyszukiwania i naciskania odpowiednich klawiszy.
Ponieważ metoda ta polega na ciągłym obserwowaniu klawiatury, a nie na pamięci mięśniowej, jest to najwolniejsza technika pisania, a także bardziej podatna na błędy. Z drugiej strony, jest ona również najłatwiejsza i najczęściej stosowana, szczególnie przez początkujących.
Chociaż „szukanie i stukanie” nie uczyni z nikogo szybkiego maszynisty, może stanowić solidną podstawę dla osób rozpoczynających przygodę z pisaniem na klawiaturze.
3. Pisanie hybrydowe
Technika hybrydowa łączy elementy pisania bezwzrokowego z metodą „szukaj i stukaj”. Opiera się ona zarówno na pamięci mięśniowej, jak i na wyszukiwaniu klawiszy, co pozwala na osiągnięcie zarówno szybkości, jak i dokładności.
Osoby, które nie w pełni opanowały pisanie bezwzrokowe, mogą z powodzeniem stosować metodę hybrydową. Może ona być również dobrym punktem wyjścia dla tych, którzy dopiero zaczynają naukę pisania bezwzrokowego.
4. Buforowanie
Analogicznie do buforowania filmu, w którym odtwarzanie zostaje przerwane, ta technika pisania polega na napisaniu kilku liter lub słów, a następnie zatrzymaniu się, aby rozważyć następny krok.
Pisanie z buforowaniem jest czasochłonne, jednak bywa stosowane podczas pracy z różnymi mediami lub analizy treści, w celu upewnienia się, że pisany tekst jest poprawny i zgodny z zamierzeniami.
Nie jest to jednak szybka metoda i nie jest zalecana do codziennego pisania.
Pisanie kciukami
Ze względu na to, że smartfony i inne urządzenia z ekranem dotykowym nie posiadają fizycznej klawiatury, pozostałe techniki pisania z tej listy nie znajdują tu zastosowania. Zamiast tego do pisania na wirtualnej klawiaturze używa się kciuków.
Biorąc pod uwagę, że większość ludzi na świecie posiada smartfona, pisanie kciukami jest zdecydowanie najpowszechniejszą i najbardziej dostępną techniką. Niestety, małe rozmiary klawiatur wirtualnych mogą sprawiać, że pisanie na telefonie staje się nieporęczne i powolne.
Rozwijaj umiejętność pisania poprzez ćwiczenia
Nie każdy musi być mistrzem klawiatury, jednak warto inwestować czas w naukę pisania bezwzrokowego lub pisania na urządzeniach mobilnych. W końcu pisanie na klawiaturze to umiejętność, którą każdy może rozwijać.
Regularne ćwiczenia pozwalają na zwiększenie szybkości i dokładności pisania. Dzięki konsekwencji oraz stosowaniu odpowiednich technik i wskazówek można z czasem osiągnąć imponującą liczbę słów pisanych na minutę.
Zacznij ćwiczyć pisanie na klawiaturze już dziś!
newsblog.pl
Maciej – redaktor, pasjonat technologii i samozwańczy pogromca błędów w systemie Windows. Zna Linuxa lepiej niż własną lodówkę, a kawa to jego główne źródło zasilania. Pisze, testuje, naprawia – i czasem nawet wyłącza i włącza ponownie. W wolnych chwilach udaje, że odpoczywa, ale i tak kończy z laptopem na kolanach.