Funkcja „Ok Google” zyskała ogromną popularność na urządzeniach z systemem Android i w marcu bieżącego roku otworzyła swoje API dla twórców aplikacji. Oznacza to, że programiści mają możliwość włączenia funkcji swoich aplikacji, które mogą być uruchamiane za pomocą komendy „OK Google”. Aplikacja OK Google Notifications to darmowe narzędzie na Androida, które skutecznie wykorzystuje tę funkcjonalność, umożliwiając odczyt wszystkich powiadomień. Obecnie aplikacja jest dość podstawowa i oferuje jedynie jedną komendę, która odczytuje wszystkie powiadomienia, nie pozwalając na wybranie tylko ostatniego powiadomienia ani tych z konkretnych aplikacji.
Aby rozpocząć korzystanie z OK Google Notifications, należy zainstalować aplikację i udzielić jej dostępu do powiadomień. Aby aplikacja mogła je odczytać na głos, wymagane jest włączenie dźwięku na urządzeniu.
Po przyznaniu odpowiednich uprawnień wystarczy powiedzieć „OK Google”, aby aktywować funkcję. Gdy asystent zacznie nasłuchiwać, należy powiedzieć „Otwórz moje powiadomienia”. To polecenie uruchomi aplikację, a po dotknięciu ikony mikrofonu powiadomienia zostaną odczytane na głos. W przypadku braku nowych powiadomień, aplikacja poinformuje użytkownika o tym fakcie.
Funkcja OK Google Notifications działa efektywnie, demonstrując, jak wiele korzyści można uzyskać dzięki asystentowi głosowemu. Warto jednak zaznaczyć, że urządzenie oraz wersja systemu Android muszą być zgodne z funkcją „Ok Google”. Jeśli zainstalowano modyfikacje systemowe, mogą wystąpić problemy z działaniem aplikacji.
To jest pierwsza edycja aplikacji OK Google Notifications, a w przyszłości możemy spodziewać się nowych funkcji, które umożliwią odczyt powiadomień z wybranych aplikacji lub przeglądanie kilku ostatnich powiadomień.
Pobierz OK Google Notifications z Google Play
Zaktualizowano: 8 grudnia 2020 o 8:11
newsblog.pl
Maciej – redaktor, pasjonat technologii i samozwańczy pogromca błędów w systemie Windows. Zna Linuxa lepiej niż własną lodówkę, a kawa to jego główne źródło zasilania. Pisze, testuje, naprawia – i czasem nawet wyłącza i włącza ponownie. W wolnych chwilach udaje, że odpoczywa, ale i tak kończy z laptopem na kolanach.