Nadchodzący start rakiety Starship firmy SpaceX z Południowego Teksasu stanowi kluczowy moment dla ambitnego programu rakiet nośnych o dużej mocy, który napotkał szereg znaczących przeszkód. Stawka jest wysoka zarówno dla komercyjnej żywotności projektu, jak i dla aspiracji NASA dotyczących załogowych lotów na Księżyc, dlatego nadchodzący lot 24 sierpnia jest niezwykle ważny dla zademonstrowania postępu po niedawnych anomaliach w locie i awariach podczas testów naziemnych. Najpotężniejsza rakieta świata, mierząca prawie 400 stóp wysokości, znajduje się pod ogromną presją, aby poczynić postępy, zwłaszcza że przemysł lotniczy uważnie śledzi jej iteracyjną strategię rozwoju.
- Filozofia Rozwoju „build-fly-fix-repeat”: Program SpaceX opiera się na szybkim prototypowaniu, jednak napotkał liczne wyzwania, w tym dezintegrację górnego stopnia oraz eksplozje boostera i podczas testów statycznych.
- Zgoda FAA na Start: Federalna Administracja Lotnicza (FAA) zakończyła dochodzenie w sprawie wcześniejszych incydentów, otwierając drogę do kolejnej próby startu.
- Ogromne Inwestycje: SpaceX zainwestowało ponad 7,5 miliarda dolarów w swoje obiekty Starbase w Teksasie, planując dodatkowe 1,8 miliarda dolarów na rozwój infrastruktury na Florydzie.
- Krytyczna Rola dla NASA: Starship jest kluczowy dla programu Artemis III NASA, który ma na celu powrót astronautów na Księżyc do 2027 roku, co wiąże się z kontraktami o wartości 4 miliardów dolarów.
- Niezbędne Kamienie Milowe: Rakieta musi zademonstrować sprawność osłony termicznej, udane transfery paliwa kriogenicznego na orbicie oraz pomyślne lądowanie na Księżycu.
Filozofia rozwoju SpaceX, często podsumowywana jako „buduj-lataj-naprawiaj-powtarzaj” (build-fly-fix-repeat), w dużej mierze opiera się na szybkim prototypowaniu i testach w locie. Jednakże program napotkał znaczne wyzwania. Po ostatnim locie testowym, górny stopień rozpadł się podczas ponownego wejścia w atmosferę, podczas gdy booster doświadczył eksplozji w locie nad Zatoką Meksykańską. Niedawno test statyczny kolejnego pojazdu zakończył się eksplozją, która uszkodziła stanowisko testowe, wymagając wymiany górnego stopnia. Pomimo tych problemów, Federalna Administracja Lotnicza (FAA) zakończyła dochodzenie w sprawie incydentu z Lotu 9, torując drogę dla kolejnej próby startu.
Powtarzające się straty górnego stopnia Starship zwiększyły kontrolę nad jego gotowością do operacji komercyjnych i, co najważniejsze, nad jego rolą w ambitnym programie Artemis NASA. SpaceX przeznaczył na to przedsięwzięcie znaczny kapitał, ujawniając ponad 7,5 miliarda dolarów zainwestowanych w swoje obiekty Starbase i szerszy program Starship w Teksasie. Ponadto firma planuje dodatkową inwestycję w wysokości 1,8 miliarda dolarów na rozwój obiektów startowych na Florydzie, podkreślając skalę swojego zaangażowania.
Krytyczne Uzależnienie NASA od Starship
NASA powierzyła SpaceX dwa kontrakty o łącznej wartości 4 miliardów dolarów na wariant Starshipa oznaczony jako Human Landing System (HLS). System ten jest kluczowy dla celu agencji, jakim jest powrót astronautów na Księżyc w ramach misji Artemis III, obecnie planowanej na 2027 rok. Dotrzymanie tego ambitnego terminu zależy od tego, czy Starship nie tylko osiągnie udane starty i powroty, ale także zademonstruje kilka przełomowych zdolności.
Kluczowe kamienie milowe, które SpaceX musi jeszcze zweryfikować, obejmują wydajność wielokrotnego użytku osłony termicznej statku, udane wykonanie transferów paliwa kriogenicznego na niskiej orbicie okołoziemskiej, a ostatecznie lądowanie na Księżycu. Każdy z tych kroków stanowi znaczące osiągnięcie inżynieryjne, a wszystkie muszą zostać zrealizowane, aby wariant HLS mógł wypełnić swoją misję. Krytyczny charakter tych zadań podobno skłonił SpaceX do przeniesienia znacznej liczby inżynierów z sprawdzonego programu Falcon 9, aby przyspieszyć rozwój Starshipa, jak donosi Bloomberg. Sukces programu jest zatem nie tylko celem komercyjnym, ale także krajowym imperatywem dla przyszłej eksploracji kosmosu.
newsblog.pl
Maciej – redaktor, pasjonat technologii i samozwańczy pogromca błędów w systemie Windows. Zna Linuxa lepiej niż własną lodówkę, a kawa to jego główne źródło zasilania. Pisze, testuje, naprawia – i czasem nawet wyłącza i włącza ponownie. W wolnych chwilach udaje, że odpoczywa, ale i tak kończy z laptopem na kolanach.