Google stawia na fuzję jądrową: Przełom w czystej energetyce

Photo of author

By maciekx

Niedawne zobowiązanie Google’a do pozyskiwania energii z projektu fuzji jądrowej stanowi znaczący strategiczny zwrot, pozycjonując technologicznego giganta jako pioniera w dążeniu do nieograniczonej, czystej energii. Współpraca ta podkreśla rosnący globalny konsensus, że fuzja jądrowa, od dawna naukowa aspiracja, postępuje w kierunku komercyjnej wykonalności, przyciągając znaczne inwestycje zarówno z sektora publicznego, jak i prywatnego w ramach zaciętej międzynarodowej konkurencji.

  • Google zobowiązał się do pozyskiwania energii z projektu fuzji jądrowej.
  • Partnerem jest Commonwealth Fusion Systems (CFS), firma wywodząca się z MIT.
  • CFS pozyskało ponad 2 miliardy dolarów finansowania od 2018 roku.
  • Celem CFS jest uruchomienie pierwszej komercyjnej elektrowni fuzyjnej w ciągu najbliższej dekady.
  • Google zainwestowało już 1,8 miliarda dolarów w CFS w 2021 roku.
  • Fuzja jądrowa jest uznawana za technologię zbliżającą się do komercyjnej wykonalności.

Zgodnie z umową, Google współpracuje z Commonwealth Fusion Systems (CFS), przedsiębiorstwem powstałym na MIT, znanym z rozwoju reaktora tokamaka SPARC w Wirginii. CFS zgromadziło ponad 2 miliardy dolarów finansowania od momentu powstania w 2018 roku, mając na celu uruchomienie pierwszej komercyjnej elektrowni fuzyjnej w ciągu najbliższej dekady. Zaangażowanie Google’a wykracza poza tę umowę o zakup energii; firma wcześniej zainwestowała 1,8 miliarda dolarów w CFS w 2021 roku, demonstrując trwałe zaangażowanie w rozwój tego transformacyjnego rozwiązania energetycznego.

W swej istocie fuzja jądrowa polega na ogrzewaniu plazmy do ekstremalnych temperatur, przekraczających 10 milionów stopni Celsjusza, w celu połączenia jąder wodoru. Proces ten ma na celu generowanie ogromnych ilości energii bez produkcji długotrwałych odpadów radioaktywnych, oferując potencjalnie lepszą alternatywę dla konwencjonalnych źródeł energii poprzez zapewnienie stabilnych i obfitych dostaw. Bariery technologiczne są znaczne, jednak ostatnie postępy podsyciły optymizm co do jej ostatecznego zastosowania komercyjnego.

Globalny wyścig w dziedzinie fuzji nabiera tempa

Dążenie do fuzji jądrowej przekształciło się w potężny globalny wyścig, który można porównać do wyścigu kosmicznego z XX wieku. Główne gospodarki przeznaczają znaczne zasoby na badania i rozwój. Chiny, na przykład, podobno inwestują od 1 do 1,5 miliarda dolarów rocznie w badania nad fuzją, podczas gdy Stany Zjednoczone przeznaczają około 800 milionów dolarów. Dodatkowo, ambitny projekt ITER we Francji, będący wspólnym wysiłkiem USA, Rosji, Chin, Japonii i Unii Europejskiej, ma na celu rozpoczęcie operacji plazmowych do 2033 roku, koncentrując się na stworzeniu najpotężniejszego pola magnetycznego na świecie do utrzymania reakcji fuzyjnych.

Zaangażowanie sektora prywatnego jest równie silne; ponad 50 firm na całym świecie konkuruje w tej pionierskiej dziedzinie. Sektor ten łącznie przyciągnął imponujące 9 miliardów dolarów inwestycji, co świadczy o postrzeganym potencjale generowania czystej, stałej i obfitej energii. Ten napływ kapitału odzwierciedla strategiczny zakład na zdolność fuzji do fundamentalnego przekształcenia globalnego krajobrazu energetycznego.

Gdyby fuzja jądrowa osiągnęła komercyjną wykonalność, jej wpływ mógłby być głęboki, oferując stabilne i ciągłe dostawy energii, przewyższające naturalną przerywalność wielu odnawialnych źródeł i eliminujące długoterminowe kwestie odpadów rozszczepienia jądrowego. Taki przełom nie tylko przekształciłby globalny rynek energii, ale także drastycznie zmniejszyłby zależność od paliw kopalnych, znacząco przyczyniając się do globalnych wysiłków na rzecz dekarbonizacji.


newsblog.pl