Aktualizacja systemu Windows 10 z kwietnia 2019 r. wprowadza zmiany, które mogą powodować awarie niektórych gier na PC, prowadząc do niebieskiego ekranu śmierci (BSOD). Chociaż większość gier rozwiązała ten problem, Microsoft potwierdził, że zamierza wydać aktualizację, aby zająć się tą kwestią.
Warto być szczerym: większość gier, które miały problemy, została już poprawiona i nie powodują one już zawieszeń systemu. Niemniej jednak nadal istnieją tytuły, które mogą napotkać ten problem, a użytkownicy Windows 10 nie mają możliwości zrezygnowania z aktualizacji, co jest szczególnie irytujące.
Aktualizacja: Microsoft ogłosił, że zrezygnuje z wymuszonych aktualizacji Windows 10, oferując użytkownikom większą kontrolę nad systemem!
Dlaczego Fortnite (i inne gry) zaczęły zawieszać system Windows
W wersjach rozwojowych aktualizacji systemu Windows 10 z kwietnia 2019 r. – znanej również jako 19H1 – niektóre programy przeciwdziałające oszustwom, wymagane przez gry, mogą prowadzić do awarii systemu, objawiającej się zielonym ekranem śmierci (GSOD). Zielone ekrany śmierci występują w wersjach Insider, a użytkownicy zobaczą niebieski ekran, jeśli napotkają ten błąd w stabilnej wersji aktualizacji.
Jednym z najczęściej dotkniętych programów było oprogramowanie BattlEye używane w Fortnite, które powodowało GSOD i uniemożliwiało grę w tej popularnej produkcji na wersjach deweloperskich systemu Windows 10. Problem nie ograniczał się tylko do tego, że gra stała się niegrywalna – uruchomienie Fortnite prowadziło do zawieszenia całego systemu operacyjnego.
Aby chronić testerów systemu Windows przed tymi awariami, Microsoft wprowadził „blokadę aktualizacji”, która uniemożliwiała im instalację najnowszych wersji systemu operacyjnego, jeśli mieli zainstalowane gry takie jak Fortnite.
28 marca Microsoft ogłosił: „Wiele gier, które wykorzystują oprogramowanie zapobiegające oszustwom, wydało poprawki dotyczące problemu powodującego GSOD”. Microsoft zaznaczył również, że zniósł blokadę aktualizacji, jednak nie potwierdził, że wszystkie gry rozwiązały problem.
Microsoft potwierdza: niektóre gry będą powodować BSOD
Oto problem: zmiana na poziomie systemu operacyjnego spowodowała, że oprogramowanie gier może zawieszać system operacyjny. Microsoft nie naprawił tego w systemie, zamiast tego oczekuje, że twórcy gier dostosują swoje oprogramowanie przeciwdziałające oszustwom. Oznacza to, że jeśli grasz w grę, która nie została jeszcze poprawiona, może dojść do nagłego zawieszenia systemu Windows.
Brandon LeBlanc z Microsoftu, starszy menedżer programu w zespole Windows Insider, potwierdził na Twitterze, że gry, które miały problemy, będą nadal powodować zawieszenia systemu:
„Blokada jest usuwana, ponieważ większość gier, których dotyczy problem, wydała aktualizacje. Więc większość graczy nie będzie już miała wpływu.”
– Brandon LeBlanc (@brandonleblanc) 3 kwietnia 2019 r
„Jeśli nie zostały naprawione. Wiele z nich dotyczy osób trzecich i nie mogę wypowiadać się w ich imieniu. Zespół z naszej strony powiedział mi: a.) Większość gier, w których wystąpił ten problem, zostało naprawionych i b.) Blokada została usunięta.”
– Brandon LeBlanc (@brandonleblanc) 3 kwietnia 2019 r
W praktyce oznacza to, że Twój komputer z systemem Windows 10 zainstaluje najnowsze aktualizacje, nawet jeśli grasz w tytuł, który ma problemy. Może to prowadzić do pojawienia się niebieskiego ekranu. Microsoft jednak twierdzi, że odpowiedzialność spoczywa na twórcach gier, a użytkownicy powinni zgłaszać problemy.
Microsoft znalazł się w trudnej sytuacji. Programy zapobiegające oszustwom mogą wpływać na stabilność systemu, a ich poprawa może sprawić, że Windows 10 będzie lepszy i bezpieczniejszy. Zmiana ta jednak może spowodować problemy dla graczy, którzy nagle zobaczą niebieski ekran swojego systemu operacyjnego po automatycznej aktualizacji Windows 10.
Jak zauważył Rafael Rivera w dyskusji na Twitterze: „Użytkownicy nie będą wiedzieć, że to wina gry. Zniszczenie systemu było niegdyś wielkim problemem w firmie Microsoft.”
newsblog.pl
Maciej – redaktor, pasjonat technologii i samozwańczy pogromca błędów w systemie Windows. Zna Linuxa lepiej niż własną lodówkę, a kawa to jego główne źródło zasilania. Pisze, testuje, naprawia – i czasem nawet wyłącza i włącza ponownie. W wolnych chwilach udaje, że odpoczywa, ale i tak kończy z laptopem na kolanach.