Dlaczego rekiny stanowią poważne zagrożenie dla cyberbezpieczeństwa (tak, rekiny)

Niespodziewanie, rekiny stały się elementem świata cyberbezpieczeństwa, szczególnie upodobały sobie podwodne przewody internetowe. Okazuje się, że walka o bezpieczeństwo nie odbywa się jedynie z cyberprzestępcami na lądzie, ale również z ich drapieżnymi odpowiednikami, ukrytymi pod powierzchnią oceanu.

Zapraszamy do ekscytującej podróży po falach cyberprzestrzeni, gdzie przyjrzymy się zaskakującym wyczynom nietypowych podejrzanych, mających wpływ na naszą komunikację online. Nie chodzi o zwykły sabotaż przewodów internetowych, lecz o podmorskie intrygi płetwiastych hakerów, których nazywamy rekinami.

Mówiąc poważnie, te potężne istoty morskie wykazują nietypowe zamiłowanie do przegryzania podwodnych kabli, jednak stanowią dla nich mniejsze niebezpieczeństwo niż my sami.

Nieoczekiwane powiązanie rekinów z cyberbezpieczeństwem

Podwodny świat jest rozległy i pełen życia, a rekiny, jako szczytowe drapieżniki oceanu, wzbudzają zarówno podziw, jak i niepokój. Niestety, w pogoni za pożywieniem, często napotykają one kable światłowodowe, które przecinają dno oceaniczne.

Pierwsze poważne dowody na dziwną fascynację rekinów kablami światłowodowymi pojawiły się w 1985 roku, gdy odkryto zęby rekina, które utkwiły w eksperymentalnej linii danych u wybrzeży Wysp Kanaryjskich. W tym samym roku, ataki rekinów spowodowały awarię czterech odcinków kabla na Oceanie Atlantyckim, co skłoniło do zastanowienia nad przyczyną tego osobliwego zachowania.

Kolejny głośny przypadek, w którym rekiny wpłynęły na komunikację cyfrową, miał miejsce u wybrzeży Afryki, gdzie seria przerw w dostępie do Internetu zdezorientowała inżynierów sieci. Po wnikliwym dochodzeniu ustalono, że winowajcami są rekiny, które przegryzły podmorskie kable, pozbawiając cały obszar dostępu do sieci.

Dopiero po serii tych zadziwiających incydentów inżynierowie zaczęli dostrzegać zaskakujący związek między rekinami, zakłóceniami w dostępie do Internetu i poważnymi kwestiami związanymi z cyberbezpieczeństwem. Rosnąca liczba tych incydentów pokazuje słabość naszej infrastruktury cyfrowej, w której nawet tak nieprzewidywalne czynniki, jak rekiny, mogą poważnie zagrażać systemom cyberbezpieczeństwa i otwierać furtkę dla cyberataków i wycieków danych.

Dlaczego przerwa w dostępie do Internetu zagraża cyberbezpieczeństwu?

Przerwa w łączności internetowej nie tylko utrudnia nasze codzienne życie, ale również stwarza wiele nieoczekiwanych zagrożeń dla cyberbezpieczeństwa. Gdy tylko atak rekina pogrąży dany region w cyfrowej ciemności, taka awaria stwarza cyberprzestępcom nowe możliwości ataku.

Najbardziej zagrożone są firmy i organizacje, które w swojej codziennej działalności polegają na Internecie. Bez stabilnego połączenia, ich kluczowe systemy bezpieczeństwa mogą przestać działać, co naraża je na potencjalne naruszenia. Podobnie jak drapieżniki, cyberprzestępcy wykorzystują chaos i dezorganizację wywołaną takimi incydentami, wykorzystując osłabioną ochronę do przeprowadzania ataków na firmy i osoby prywatne.

Ponadto, brak dostępu do Internetu może zakłócać komunikację i koordynację między zespołem odpowiedzialnym za bezpieczeństwo, zewnętrznymi dostawcami usług bezpieczeństwa, a nawet organami ścigania, opóźniając ich reakcję na cyberzagrożenia. Co więcej, bez dostępu do sieci, osoby, których wrażliwe dane zostały skradzione w wyniku naruszenia, mogą nie zostać o tym natychmiast poinformowane, co czyni je jeszcze bardziej narażonymi na oszustwa i ataki phishingowe.

Dodatkowo, brak łączności internetowej może wywołać niepokój i panikę wśród użytkowników. Nie mając możliwości zweryfikowania autentyczności stron internetowych i wiadomości e-mail, mogą oni paść ofiarą złośliwego oprogramowania i nieświadomie udostępniać poufne informacje cyberprzestępcom. Ponadto, brak stałego dostępu do Internetu może stać się idealnym środowiskiem do rozprzestrzeniania dezinformacji, co jeszcze bardziej wprowadzi użytkowników w błąd.

W 2014 roku, popularne nagranie wideo przedstawiające atak rekina na podwodny kabel firmy Google, spowodowało, że Google zareagowało, owijając trans-pacyficzne kable stalową osłoną, aby chronić je przed rekinami (zgodnie z informacjami w Guardian). Jednocześnie, ekolodzy wyrazili obawy co do tego, jak ta podwodna infrastruktura może zagrażać życiu morskiemu – w końcu, chodzi nie tylko o nasze bezpieczeństwo.

Jeśli interesuje cię, w jaki sposób nasze działania w środowisku przyczyniają się do cyberataków, warto przyjrzeć się powiązaniom między zmianami klimatycznymi a cyberzagrożeniami.

Dlaczego rekiny tak chętnie podgryzają kable światłowodowe?

W przeciwieństwie do tego, co sugerują niektóre filmy o rekinach (tak, mowa o „Szczękach 2”), rekiny nie spożywają kabli, ponieważ nie są one elementem ich diety. Jako istoty ciekawe świata, rekiny czasami stają się ofiarami własnych instynktów drapieżniczych, gdy mają kontakt z kablami światłowodowymi. Ich wrażliwe narządy zmysłów, takie jak elektroreceptory i linie boczne, mogą mylić sygnały elektromagnetyczne emitowane przez te kable z sygnałami wysyłanymi przez ofiary, co prowokuje je do gryzienia. Niestety dla nas, takie nieoczekiwane spotkania mogą skutkować zakłóceniami w łączności internetowej.

Nawet przy swoich imponujących umiejętnościach łowieckich, te potężne stworzenia morskie potrafią paść ofiarą złożoności współczesnej technologii, pokazując, że świat natury i świat cyfrowy czasami zderzają się w zaskakujący sposób.

Dlaczego kable internetowe są układane pod oceanem?

Podmorskie kable komunikacyjne przecinają dno oceanów, aby połączyć świat i umożliwić nieprzerwaną komunikację globalną. Takie podejście do przesyłu danych jest bardziej efektywne i bezpieczniejsze dla przesyłania danych między kontynentami. W przeciwieństwie do rozwiązań satelitarnych, które często narażone są na opóźnienia i zakłócenia sygnału, kable podmorskie zapewniają doskonałą szybkość transmisji danych i niższe opóźnienia, co czyni je idealnym wyborem do tego zadania.

Pomysł układania przewodów internetowych pod powierzchnią oceanu może wydawać się nietypowy, jednak z technicznego punktu widzenia, ma on solidne uzasadnienie. Głęboko pod powierzchnią morza, kable są chronione przed zagrożeniami z lądu, takimi jak konflikty, wypadki budowlane oraz ekstremalne warunki pogodowe. Co więcej, rozległość oceanu umożliwia niezaburzone trasy kablowe i zmniejsza ryzyko destrukcyjnej działalności człowieka. Zakopane głęboko w dnie oceanu lub zabezpieczone trwałą powłoką, kable te są w stanie przetrwać trudne warunki i zapewnić stabilne połączenie internetowe.

Jednak ta metoda budowy podwodnych linii komunikacyjnych wiąże się również z pewnymi wyzwaniami, w tym z bliskimi spotkaniami z życiem morskim – zwłaszcza z rekinami.

Czy powinniśmy się martwić o ochronę infrastruktury internetowej przed rekinami?

W obliczu wzburzonych wód i obecności drapieżników na ich terytorium, pojawia się pytanie, czy robimy wystarczająco dużo, aby zabezpieczyć infrastrukturę internetową przed rekinami? Biorąc pod uwagę ogrom oceanu i populację drapieżników, nie jest to łatwe zadanie. Mimo to, pomysłowi naukowcy i inżynierowie podejmują to wyzwanie, szukając sposobów na ochronę podmorskich kabli, nie szkodząc przy tym ekosystemowi morskiemu.

Po zabezpieczeniu swoich podmorskich kabli powłoką podobną do kevlaru, która ma chronić przed atakami rekinów, Google odnotowało mniejszą liczbę takich incydentów. Jednakże, mimo że historie o rekinach przegryzających kable są bardziej atrakcyjne, to nie one są główną przyczyną awarii kabli.

Według Międzynarodowego Komitetu Ochrony Kabli (ICPC), większość uszkodzeń kabli wynika z działalności człowieka, niezależnie od tego, czy są to kotwice statków, czy też trawlery rybackie, które przypadkowo zaczepiają o kable. Okazuje się, że oprócz tego, że jesteśmy najsłabszym ogniwem w łańcuchu cyberbezpieczeństwa, to stanowimy większe zagrożenie dla kabli niż klęski żywiołowe (takie jak trzęsienia ziemi, trąby wodne, osuwiska podmorskie i silne prądy morskie) i rekiny razem wzięte.

Ostatecznie, chociaż ochrona infrastruktury internetowej jest ważna, zabezpieczenie jej przed rekinami to tylko niewielka część całego problemu. Odgrywamy w tym znacznie większą rolę niż te niesławne ryby, a dążenie do harmonii między sieciami stworzonymi przez człowieka a naturą jest naszym obowiązkiem.

Potrzebujemy bardziej wytrzymałych kabli

W ogromnym oceanie cyberbezpieczeństwa, nawet mały rekin może wywołać duże zamieszanie. Ochrona naszych kabli internetowych przed tymi podwodnymi stworzeniami wymaga nieszablonowego myślenia i naprawdę solidnych kabli. Ale nie martw się, chociaż rekiny potrafią kąsać, my mamy gigabajty, aby je powstrzymać.