Tryby przeglądania incognito oferują możliwość ukrycia niektórych wyszukiwań internetowych, które mogą być dla nas krępujące. Dotyczy to nie tylko nieodpowiednich zapytań, ale również zawstydzających sytuacji, takich jak „moja ręka utknęła w słoiku z żelkami – potrzebuję pomocy”. Korzystając z trybu incognito, nie rejestruje się historia przeglądania, co jest korzystne, gdy chcemy zachować prywatność przed innymi użytkownikami tego samego komputera. Niemniej jednak, może to być problematyczne, gdy potrzebujemy wrócić do wcześniej odwiedzonego linku, którego nie możemy odnaleźć. W tym przypadku pomocne jest rozszerzenie Chrome o nazwie Off The Record History, które pozwala na przechowywanie historii sesji przeglądania incognito, aż do momentu jej zakończenia. Umożliwia ono przeglądanie pełnej listy odwiedzonych stron oraz zamkniętych kart incognito z poziomu panelu rozszerzenia. Po zamknięciu okna incognito cała historia jest jednak usuwana, co zapewnia dodatkową ochronę prywatności.
Aby zainstalować Off The Record History, przejdź do Chrome: //extensions. Znajdź historię Off The Record i aktywuj jej działanie w trybie incognito.
Otwórz nowe okno incognito i rozpocznij przeglądanie. Gdy tylko chcesz sprawdzić historię przeglądania, kliknij ikonę rozszerzenia i wejdź na zakładkę Pełna historia. Zobaczysz listę wszystkich linków, które odwiedziłeś podczas prywatnej sesji. Możesz kliknąć dany link, aby go otworzyć, lub skorzystać z opcji usunięcia (ikona kosza), aby wyczyścić historię. Off The Record History oferuje także dedykowaną zakładkę dla zamkniętych kart, co pozwala na ich ponowne otwarcie.
Po zamknięciu okna incognito historia w Off The Record History zostaje wyczyszczona. Każda nowa sesja incognito zaczyna się od zera, co zapobiega przypadkowemu odkryciu Twojej prywatnej historii przeglądania, jednocześnie umożliwiając tymczasowe jej zapisywanie.
Pobierz Off The Record History z Chrome Web Store
Zaktualizowano: 8 grudnia 2020 o 9:53
newsblog.pl
Maciej – redaktor, pasjonat technologii i samozwańczy pogromca błędów w systemie Windows. Zna Linuxa lepiej niż własną lodówkę, a kawa to jego główne źródło zasilania. Pisze, testuje, naprawia – i czasem nawet wyłącza i włącza ponownie. W wolnych chwilach udaje, że odpoczywa, ale i tak kończy z laptopem na kolanach.