Uczestnictwo w wydarzeniach na żywo, niezależnie od tego, czy chodzi o mecz hokejowy, czy koncert, to wyjątkowe przeżycie. Zazwyczaj widok z własnego domu może być lepszy niż ten z miejsc na trybunach. Niemniej jednak, niewiele rzeczy dorównuje emocjom płynącym z bycia częścią takiego wydarzenia, jak mecz baseballowy, a niektóre lokalizacje oferują znacznie lepsze widoki od innych. Rukkus Bilety to platforma, która sprzedaje bilety na różnorodne imprezy sportowe i muzyczne. Aplikacja na system iOS umożliwia nie tylko przeglądanie zakupionych biletów, ale także, po ostatniej aktualizacji, oferuje możliwość sprawdzenia widoku z wybranych miejsc w rzeczywistości wirtualnej (VR). Dzięki tej funkcji możesz „przetestować” miejsca w VR przed dokonaniem zakupu, pod warunkiem posiadania zestawu słuchawkowego, takiego jak Google Cardboard.
Aby rozpocząć, zainstaluj aplikację Rukkus i otwórz ją. Wybierz rodzaj wydarzenia, na które chcesz kupić bilety, na przykład mecz baseballowy. Aplikacja wyświetli listę dostępnych obiektów. Wybierz interesujące Cię miejsce i sprawdź dostępne opcje. Dotknij wskazanego miejsca na mapie stadionu, aby przejść do ekranu zakupu. Jeśli dla danej areny dostępny jest widok VR, w prawym górnym rogu pojawi się przycisk zestawu słuchawkowego VR. Kliknij go, aby przejść do widoku VR dla wybranych miejsc.
Umieść telefon w zestawie VR i rozglądaj się. Aplikacja dostarcza doskonałego obrazu dotyczącego widoku, który będziesz miał z wybranego miejsca. Aby wrócić do ekranu zakupów, dotknij przycisku zamykania w prawym górnym rogu, gdzie będziesz mógł zakupić bilety lub wybrać inne miejsca.
Rukkus Bilety z powodzeniem wykorzystuje technologię VR. Można by pomyśleć, że aplikacja lub podobna usługa nie byłaby w stanie wprowadzić VR w tak inteligentny sposób, ale Rukkus udowodnił, że to możliwe. Aplikacja planuje wprowadzenie podglądów VR dla kolejnych aren, choć funkcja ta nie jest jeszcze dostępna w wersji na Androida.
Pobierz Rukkus Bilety z App Store
Aktualizacja: 8 grudnia 2020 o 11:10
newsblog.pl
Maciej – redaktor, pasjonat technologii i samozwańczy pogromca błędów w systemie Windows. Zna Linuxa lepiej niż własną lodówkę, a kawa to jego główne źródło zasilania. Pisze, testuje, naprawia – i czasem nawet wyłącza i włącza ponownie. W wolnych chwilach udaje, że odpoczywa, ale i tak kończy z laptopem na kolanach.