Możesz korzystać ze swojego Apple ID na wielu urządzeniach. W 2013 roku Apple wprowadziło możliwość uwierzytelniania dwuskładnikowego dla identyfikatorów Apple ID. Po aktywacji tej funkcji, możesz zdefiniować zaufane urządzenia, które nie będą wymagały podawania kodu weryfikacyjnego. Aby zobaczyć listę zaufanych urządzeń, wystarczy zalogować się na swoje Apple ID na komputerze. Od iOS 10.3 dostępna jest nowa, przeprojektowana aplikacja Ustawienia, która umożliwia konfigurację uwierzytelniania dwuskładnikowego oraz usuwanie zaufanych urządzeń z iPhone’a. Oto instrukcje, jak to zrobić.
Zakładamy, że masz już skonfigurowane iCloud na swoich urządzeniach oraz że aktywowałeś uwierzytelnianie dwuskładnikowe, posiadając przynajmniej jedno zaufane urządzenie.
Rozpocznij od otwarcia aplikacji Ustawienia. Następnie kliknij na swoje zdjęcie profilowe, które znajduje się na górze ekranu i przesuń w dół, aż dotrzesz do sekcji iCloud oraz iTunes i App Store. Jeśli nie widzisz swoich urządzeń od razu, poczekaj chwilę.
Wybierz urządzenie, które chcesz usunąć. Aby to zrobić, musisz odpowiedzieć na pytania zabezpieczające. Po ich poprawnym wypełnieniu, zostaniesz przeniesiony do ekranu z informacjami o wybranym urządzeniu.
Przewiń w dół i kliknij „Usuń z konta”.
Co to oznacza? Jeżeli posiadasz iPada jako zaufane urządzenie, nie musisz wprowadzać kodu weryfikacyjnego podczas dokonywania zakupów. Kiedy logujesz się na tym urządzeniu, ominięcie procesu weryfikacji dwuskładnikowej jest możliwe, ponieważ urządzenie zostało wcześniej zaufane.
Po usunięciu urządzenia, będziesz musiał ponownie wprowadzić kod weryfikacyjny, aby się na nim zalogować.
Funkcja uwierzytelniania dwuskładnikowego oraz zaufane urządzenia nie są nowinkami, ponieważ istnieją już od trzech lat. iOS 10.3 po prostu wprowadza możliwość usuwania zaufanych urządzeń bezpośrednio z iPhone’a. Obecnie iOS 10.3 jest w wersji beta, a użytkownicy stabilnego kanału będą musieli poczekać kilka miesięcy na oficjalną aktualizację.
newsblog.pl
Maciej – redaktor, pasjonat technologii i samozwańczy pogromca błędów w systemie Windows. Zna Linuxa lepiej niż własną lodówkę, a kawa to jego główne źródło zasilania. Pisze, testuje, naprawia – i czasem nawet wyłącza i włącza ponownie. W wolnych chwilach udaje, że odpoczywa, ale i tak kończy z laptopem na kolanach.