System operacyjny Chrome się fragmentuje (i tym razem jest to wina Google)

Photo of author

By maciekx

„Fragmentacja” systemu Android od dłuższego czasu jest tematem licznych debat dotyczących jego działania. Jak już wcześniej wspomniałem, za tę sytuację odpowiedzialni są producenci urządzeń. Teraz jednak zaczynam mieć obawy, że Chrome OS zmierza w tym samym kierunku – tym razem z winy Google.

Różnice w aktualizacjach między systemem Chrome a Androidem

Na początek chciałbym wskazać pewne podobieństwa między Androidem a Chrome OS, ponieważ to dobry punkt wyjścia. Główną różnicą jest to, że Android jest otwartym systemem operacyjnym, który mogą modyfikować i redystrybuować różni producenci. Natomiast Chrome OS jest całkowicie kontrolowany przez Google.

W przypadku Androida to producenci urządzeń odpowiadają za opóźnienia w aktualizacjach. Na przykład, gdy nowa wersja Androida zostaje wydana, producent musi dostosować kod źródłowy, aby spełniał jego wymagania przed udostępnieniem. Dla przykładu, Samsung musiał wprowadzić wszystkie funkcje One UI, zanim mógł wprowadzić aktualizację Android Pie dla swoich urządzeń Galaxy.

W przeciwieństwie do tego, Google zarządza wszelkimi aktualizacjami dla swoich urządzeń Pixel. Dzięki temu, gdy nowa wersja Androida jest gotowa, Google może ją natychmiast udostępnić. To właśnie dlatego każdy dziennikarz zajmujący się Androidem (łącznie ze mną) zaleca korzystanie z urządzeń Pixel, jeśli zależy nam na bieżących aktualizacjach.

Jak to się ma do systemu operacyjnego Chrome? Można go porównać do wersji Androida stosowanej w telefonach Pixel. Kluczową różnicą jest to, że podczas gdy Pixel to pojedyncza linia telefonów zaprojektowanych i zarządzanych przez Google, Chrome OS działa na ogromnej liczbie urządzeń od różnych producentów. W skrócie, aktualizacje systemu operacyjnego Chrome są obsługiwane przez Google, niezależnie od urządzenia czy producenta, podobnie jak Microsoft zarządza aktualizacjami Windows dla różnych komputerów.

To jednak nie oznacza, że wszystkie urządzenia z Chrome OS otrzymują aktualizacje jednocześnie. Każda wersja musi być dostosowana do specyfiki sprzętu konkretnego urządzenia z Chrome, co skutkuje tym, że jeden Chromebook może otrzymać aktualizację, gdy tylko będzie gotowa, podczas gdy inny musi czekać kilka tygodni. Ważne jest jednak, że wszyscy użytkownicy powinni otrzymać tę samą aktualizację.

Jednak w miarę dodawania nowych funkcji – zwłaszcza tych, które wymagają wirtualizacji, jak wsparcie dla aplikacji Linux i Android – różnice w funkcjonalności między urządzeniami z systemem Chrome zaczynają się powiększać, co stanowi problem.

Zagadnienie luk w funkcjonalności systemu Chrome OS

Użytkownicy systemu operacyjnego Chrome byli pełni entuzjazmu, gdy Google ogłosił wprowadzenie aplikacji na Androida do tego systemu. Dzięki temu krokowi firma wprowadziła ogromną liczbę przydatnych aplikacji, gier i narzędzi do systemu, który często był krytykowany jako „zwykła przeglądarka internetowa”.

Jednak zanim aplikacje na Androida zaczęły być dostępne, proces ten zajął więcej czasu, niż się spodziewano. W końcu użytkownicy pragnęli, aby Google doprowadził to do perfekcji. Niestety, szybko okazało się, że nie każde urządzenie będzie wspierać aplikacje na Androida. Lista urządzeń, które mają otrzymać tę funkcję, zaczęła się zapełniać, a każdy właściciel Chromebooka zaczął sprawdzać, czy jego sprzęt będzie obsługiwany. Wiele osób było zawiedzionych. Najgorsze jest to, że nie było jasne, dlaczego niektóre urządzenia mogły korzystać z aplikacji na Androida, a inne nie – można jedynie spekulować, że powodem mogą być różnice w chipsetach, ale trudno to jednoznacznie stwierdzić.

Podobna sytuacja miała miejsce z obsługą aplikacji na Linuksa, jednak na początku jeszcze mniej urządzeń było w stanie z tego skorzystać. Wsparcie dla aplikacji Linux wymagało specyficznej wersji jądra, co w przypadku większości Chromebooków nie było możliwe – Google nie mógł ich łatwo zaktualizować, prawdopodobnie z powodu problemów ze sterownikami o zamkniętym kodzie.

W związku z tym dwie istotne funkcje były dostępne tylko dla wybranych modeli Chromebooków. Na szczęście istnieje nadzieja: w miarę upływu czasu wszystkie urządzenia z Chrome OS powinny uzyskać wsparcie dla obu tych funkcji. Praktycznie wszystkie nowe Chromebooki obsługują aplikacje na Androida, a można się spodziewać, że podobnie będzie z aplikacjami na Linuksa.

Jednak problem wciąż istnieje i dotyczy aplikacji na Androida.

Fragmentacja Androida w systemie operacyjnym Chrome

Chociaż wszystkie urządzenia z Chrome OS powinny w przyszłości obsługiwać aplikacje na Androida (i powinny to robić), niedawne wydanie stabilnej wersji Chrome OS 73 pokazuje, że fragmentacja tego systemu nadal jest problematyczna. Dlaczego? Ponieważ na różnych urządzeniach z Chrome OS działają różne wersje Androida, co skutkuje różnorodnymi zestawami dostępnych funkcji.

Na przykład Chrome OS 73 kładzie nacisk na dźwięk w aplikacjach na Androida. Oznacza to, że gdy aplikacja na Androida odtwarza dźwięk, wszystkie inne źródła dźwięku zostaną wyciszone (np. Chrome). Jeśli więc słuchasz muzyki w Chrome, a aplikacja na Androida wysyła powiadomienie, to powiadomienie ma priorytet. Jednak ta funkcja jest dostępna wyłącznie na urządzeniach z Chrome OS działających na Androidzie Pie, a nie działa na Nougacie ani wcześniejszych wersjach.

To stanowi problem, ponieważ wiele urządzeń z Chrome OS wciąż działa na Nougacie. Chrome OS 72 wprowadził Pie na niektóre urządzenia, ale nie na wszystkie – nawet nie na większość z nich. To frustrujące zarówno dla obecnych, jak i nowych użytkowników. Nie wiadomo, dlaczego niektóre urządzenia zaktualizowały się do Pie, a inne nie; także nie ma jasnych informacji na temat przyszłych aktualizacji. Google jest dość oszczędny w tej kwestii.

Jeśli szukasz konkretnej funkcji Androida w systemie operacyjnym Chrome, może być to dość frustrujące ze względu na różnice między wersjami. Co gorsza, brak jest jasnego harmonogramu na temat tego, kiedy Pie będzie dostępne dla większej liczby urządzeń, co uniemożliwia użytkownikom sprawdzenie, kiedy ich urządzenie może otrzymać aktualizację.

Obecnie sytuacja wygląda dość niekorzystnie. Na początku można było to zrzucić na wolne wprowadzanie obsługi aplikacji na Androida w systemie Chrome OS. Jednak zbliżamy się do dwóch lat od momentu, gdy aplikacje na Androida po raz pierwszy zaczęły być dostępne, co jest wystarczająco długim czasem, by te problemy powinny być już rozwiązane.

Obecnie wsparcie dla Androida w systemie operacyjnym Chrome wygląda na fragmentaryczny bałagan. Fakt, że proces rozpoczął się powoli, był niepokojący, ale różnice w funkcjonalności między urządzeniami stanowią obecnie poważny problem. Czy obecne urządzenia kiedykolwiek uzyskają wsparcie dla Androida Pie? A może przyszłe modele będą miały podobne trudności? Czy urządzenia, które teraz obsługują Pie, otrzymają wsparcie dla Androida O?

Nie ma jednoznacznych odpowiedzi na te pytania. System operacyjny Chrome był rozdrobniony od momentu wprowadzenia wsparcia dla aplikacji na Androida, a nie widać, by miało to się zmienić w najbliższej przyszłości.

Teraz rozwiązanie tego problemu leży wyłącznie w rękach Google. Mam nadzieję, że dla dobra przyszłości systemu operacyjnego Chrome nastąpią zmiany. Parzystość funkcji jest kluczowa, zwłaszcza gdy system operacyjny jest zarządzany przez jednego dostawcę.


newsblog.pl