Czy Twój program antywirusowy naprawdę Cię szpieguje?

Avast gromadzi historie przeglądania swoich użytkowników i sprzedaje dane stronom trzecim, zgodnie ze wspólnym dochodzeniem przeprowadzonym przez PCMag i Płyta główna. To tylko najnowszy przykład bezpłatnego oprogramowania antywirusowego, które zbiera dane. W końcu ten darmowy program antywirusowy musi jakoś zarabiać.

Aktualizacja: 30 stycznia 2020 r. Avast ogłosił zamknie się ze swoją spółką zależną Jumpshot, która sprzedawała historie przeglądarek swoich użytkowników marketerom.

Avast zbiera i sprzedaje historię przeglądania

Czy korzystasz z programu antywirusowego Avast? Domyślnie Avast zbiera informacje o Twojej aktywności przeglądania sieci i oferuje je marketerom za pośrednictwem spółki zależnej o nazwie JumpShot. Firmy płacące Avast mogą przeglądać pełne „dane dotyczące kliknięć”, aby zobaczyć, co użytkownicy Avast robią w Internecie. Oto jak Michael Kan przedstawia to w PCMag:

Gromadzone dane są tak szczegółowe, że klienci mogą przeglądać poszczególne kliknięcia użytkowników podczas sesji przeglądania, w tym czas z dokładnością do milisekundy. I chociaż zebrane dane nigdy nie są powiązane z imieniem i nazwiskiem osoby, adresem e-mail lub adresem IP, każda historia użytkownika jest jednak przypisywana do identyfikatora zwanego identyfikatorem urządzenia, który będzie trwał, dopóki użytkownik nie odinstaluje produktu antywirusowego Avast.

Avast twierdzi, że te dane są „anonimowe”, ale PCMag i Motherboard były w stanie połączyć je z osobami. Na przykład, jeśli wiesz, który użytkownik Amazon kupił określony produkt w określonej sekundzie w określonym dniu, możesz zidentyfikować „anonimową” osobę, a następnie przejrzeć jej historię przeglądania.

Avast gromadzi dane za pośrednictwem programu antywirusowego dla komputerów stacjonarnych

Jeśli masz zainstalowany program Avast z ustawieniami domyślnymi, Twoja historia przeglądania jest sprzedawana marketerom za pośrednictwem Jumpshot. Te dane nie są zbierane przez rozszerzenie przeglądarki Avast. Zamiast tego jest gromadzony za pośrednictwem głównej aplikacji antywirusowej Avast na komputery stacjonarne.

Po zainstalowaniu programu Avast zostanie wyświetlony monit z pytaniem, czy chcesz udostępnić dane. Większość ludzi, którzy kliknęli „Zgadzam się”, prawdopodobnie też nie zdawała sobie sprawy ze wszystkiego, na co się zgodzili.

Żądanie udostępnienia danych od Jumpshot w programie Avast Free Antivirus.

Jeśli masz zainstalowany program Avast, możesz otworzyć aplikację Avast i przejść do menu> Ustawienia> Ogólne> Prywatność osobista, aby kontrolować, jakie dane są gromadzone i udostępniane. Wyłącz opcje udostępniania danych tutaj.

Zalecamy po prostu odinstalowanie Avast. Ale jeśli chcesz zostawić ją zainstalowaną i wyłączyć gromadzenie danych, to jest to, gdzie to robisz.

Opcje udostępniania danych osobowych w programie Avast.

Rozszerzenia przeglądarki to tylko część problemu

Oprogramowanie antywirusowe często zawiera rozszerzenia przeglądarki, które zbierają szczegółowe dane w celach marketingowych. W październiku 2019 twórca Adblock Plus Wladimir Palant skatalogowane sposób, w jaki niektóre rozszerzenia przeglądarki Avast gromadzą i przesyłają dane o historii przeglądarek użytkowników. Rozszerzenie przeglądarki AVG też robiło to samo – nie jest to zaskakujące, ponieważ Avast kupił AVG kilka lat temu.

Google i Mozilla pękł, usuwanie rozszerzeń przeglądarki z Chrome Web Store i witryny Mozilla Addons do czasu wprowadzenia przez Avast pewnych zmian. Są teraz ponownie dostępne do pobrania. Nie jest jasne, w jakim stopniu gromadzenie danych było ograniczone, ale Avast jest również bardziej „przejrzysty” w swojej polityce prywatności.

Podczas gdy Google i Mozilla mogą rozprawić się z tym, co mogą zrobić rozszerzenia przeglądarki firmy antywirusowej, nikt nie powstrzymuje firmy takiej jak Avast przed gromadzeniem danych za pomocą jej aplikacji komputerowej. Może to być jeden z powodów, dla których Avast angażuje się w takie hurtowe gromadzenie danych za pośrednictwem swojej aplikacji komputerowej.

Odradzamy instalowanie rozszerzeń przeglądarki programu antywirusowego, ale nie można uniknąć problemów z prywatnością, po prostu unikając rozszerzeń przeglądarki.

Darmowe oprogramowanie antywirusowe musi być w jakiś sposób opłacone

Darmowe oprogramowanie antywirusowe musi w jakiś sposób przynosić zyski, więc nic dziwnego, że firmy takie jak Avast zaczęły gromadzić dane swoich klientów i zarabiać na nich.

W przeszłości Avast wprowadził nawet funkcję „zakupów”, która dodawała reklamy do innych stron internetowych podczas przeglądania. Avast już tego nie robi, ale gromadzenie danych nie wydaje się całkowicie niezgodne z charakterem.

Jak wskazywaliśmy w 2015 roku, darmowe oprogramowanie antywirusowe tak naprawdę nie jest już „darmowe”. Wiele firm antywirusowych zdecydowało się zmienić domyślną wyszukiwarkę, zamienić stronę główną przeglądarki i zintegrować dodatkowe „oferty” oprogramowania ze swoimi instalatorami. Obecnie wiele innych aplikacji antywirusowych prawdopodobnie śledzi Twoje przeglądanie i prawdopodobnie sprzedaje te dane.

Jakie oprogramowanie antywirusowe Cię nie śledzi?

Ekran Windows Security przed wirusami i zagrożeniami w systemie Windows 10

Nie każdy darmowy program antywirusowy musi Cię śledzić. Nie zbadaliśmy wszystkich programów antywirusowych. Niektórzy mogą oferować bezpłatną wersję próbną, która nie gromadzi i nie sprzedaje danych, zamiast tego próbuje sprzedać Ci płatny produkt antywirusowy firmy.

Na przykład Wladimir Palant, który ujawnił gromadzenie danych w rozszerzeniach przeglądarek Avast i AVG, powiedziany w odpowiedzi na komentarz, że nie znalazł żadnych wskazówek Darmowy program antywirusowy firmy Kaspersky szpieguje swoich użytkowników. Jednak w 2019 roku Kaspersky był wcześniej wstrzyknięcie unikalnego identyfikatora w ruch przeglądania sieci, który umożliwiłby identyfikację jego użytkowników w Internecie.

Zalecamy program Windows Defender firmy Microsoft, który jest zintegrowany z systemem Windows 10. Program antywirusowy firmy Microsoft nie ma żadnego innego celu niż ochrona komputera przed złośliwym oprogramowaniem. Nie śledzi przeglądania sieci. Nie próbuje sprzedawać dodatkowego oprogramowania, chociaż Microsoft oferuje bardziej zaawansowane umowy dotyczące oprogramowania zabezpieczającego dla firm.

Lubimy i polecamy Malwarebytes, który odkryliśmy, dobrze radzi sobie z wykrywaniem i usuwaniem niepotrzebnego oprogramowania. Darmowa wersja Malwarebytes nie może działać w tle. Oferuje tylko skanowanie ręczne. Malwarebytes zarabia na subskrypcjach Premium, zamiast śledzić użytkowników.