Pomysł na „Rok Linux Desktop” nigdy nie został zrealizowany i wydaje się, że nigdy nie będzie miał miejsca. Czy to oznacza, że Linux na komputerach stacjonarnych jest nieistotny? Absolutnie nie! Linux na desktopach wciąż ma wiele do zaoferowania.
Czas na Linux Desktop?
Dirk Hohndel, będący wówczas głównym technikiem Linuksa i oprogramowania open source w firmie Intel, prognozował, że w 1999 roku Linux zdominuje rynek komputerów osobistych, wypierając Windows. To on jest autorem terminu „rok pulpitu Linuksa”.
Minęły dwie dekady, a my wciąż czekamy. Co roku w branży ktoś ogłasza, że to właśnie ten rok będzie przełomowy dla Linuksa. Niestety, to nie następuje. Zaledwie 2 procent komputerów stacjonarnych i laptopów korzysta z Linuksa, a w 2015 roku na całym świecie było ponad 2 miliardy urządzeń. To około 4 milionów komputerów działających na Linuxie, a liczba ta mogłaby być obecnie wyższa – szacunkowo około 4,5 miliona, co odpowiada populacji Kuwejtu.
Jednak Linux ma swoją dominację w innych obszarach: ponad 70 procent stron internetowych działa na tym systemie, a ponad 92 procent serwerów w Amazon EC2 korzysta z Linuksa. Wszystkie 500 najpotężniejszych superkomputerów na świecie także działa na Linuxie. System Linux lub jego pochodne jądro można znaleźć w smartfonach, zarówno na iOS, jak i Androidzie, z ponad 2,5 miliarda aktywnych urządzeń z Androidem.
Większość inteligentnych urządzeń w Twoim domu najprawdopodobniej również działa na systemie Linux, w tym przełączniki sieciowe, routery i punkty dostępu Wi-Fi.
Choć Linux nie dominuje na komputerach stacjonarnych, to jego obecność jest znacząca – ale czy ma to w ogóle jakieś znaczenie?
Dlaczego tylko 2 procent?
Często uczestniczę w wydarzeniach i rozmawiam z ludźmi na temat technologii. Nie dziwi mnie, że wiele osób nawet nie słyszało o Linuksie ani nie zdaje sobie sprawy z tego, czym jest system operacyjny. Spotkałem właścicieli komputerów Mac, którzy myśleli, że ich urządzenie działa na „Apple”, oraz użytkowników Chromebooków, którzy sądzą, że korzystają z Androida. Warto zauważyć, że zarówno Android, jak i Chrome OS opierają się na jądrze Linuksa.
Wydaje się, że większość ludzi – nawet ci, którzy uczestniczą w dyskusjach technicznych – nie zastanawia się nad tym, co kryje się w ich komputerze. Zależy im na eleganckim sprzęcie, szybkiej wydajności i długotrwałej baterii. Przede wszystkim pragną mieć możliwość korzystania z tego samego oprogramowania co ich znajomi lub to, które wykorzystują w pracy.
Kiedy kupują komputer, zazwyczaj otrzymują Windows jako domyślny system operacyjny lub wybierają Maca. Wielu ludzi decyduje się na zakup Maca, ponieważ słyszało, że jest „łatwiejszy w obsłudze” lub dlatego, że podoba im się ich iPhone. Kupują urządzenia w sposób podobny do tego, jak nabywają kuchenki mikrofalowe – nie interesuje ich, co jest w środku, chcą po prostu podgrzać jedzenie.
Oczywiście są również tacy, którzy są bardziej obeznani z technologią i podejmują świadome decyzje dotyczące zakupu sprzętu lub jego samodzielnego montażu, ale stanowią mniejszość. Użytkownicy komputerów stacjonarnych z systemem Linux należą do tej grupy, jednak są w mniejszości w tej mniejszości.
Rozmawiając z osobami, które mają większą wiedzę o systemach operacyjnych, często słyszę powody, dla których nie korzystają z Linuksa, które można podzielić na kilka głównych tematów:
Gry: W ostatnich latach jakość gier na Linuksa znacznie się poprawiła, jednak w ekosystemie Windows wciąż dostępnych jest więcej tytułów. Utrzymuje się również przekonanie, że łatwiej jest uruchomić zaawansowany, zoptymalizowany sprzęt do gier w systemie Windows.
Linux nie obsługuje niektórego oprogramowania: Programy takie jak Photoshop, AutoCAD czy Microsoft Office są dla wielu osób kluczowe. Nie interesują ich alternatywy ani korzystanie z Wina.
Obawy związane z linią poleceń: Wiele osób nie chce uczyć się nowych rzeczy.
Nie chcą być inni: Woleliby korzystać z tych samych rozwiązań, co ich przyjaciele i rodzina.
Brak zainteresowania wolnością osobistą: kwestie dotyczące wolnego oprogramowania i open source nie są dla nich istotne.
Nie chcą się angażować: Po prostu chcą kontynuować swoją pracę.
Czy sprzęt jest kluczem?
Laptop Dell XPS 13 dla programistów dostarczany jest z preinstalowanym systemem Ubuntu.
Dell oraz HP oferują sprzęt preinstalowany z systemem Linux od 2007 i 2004 roku. System76 produkuje laptopy i komputery zaprojektowane specjalnie dla Linuksa od 2005 roku. Obecnie obserwujemy nową falę urządzeń komputerowych, które są dostarczane z Linuksem jako systemem operacyjnym, w tym wydajne maszyny od Tuxedo oraz bardziej przystępne cenowo modele od Pine64.
Jednak kto kupuje te urządzenia? Czy przyciągają nowych użytkowników, czy raczej sprzedają je już istniejącej społeczności Linuksa? Wydaje się, że to ostatnie, chociaż mogą być również nabywane przez firmy i instytucje.
W 2004 roku Monachium, znane z przejścia na Linuksa, powróciło do Windowsa 10 lat później. Teraz znowu podejmują decyzję o przejściu na Linuksa.
Obecnie Barcelona również dokonuje przesiadki z Windowsa na Linuksa, zastępując wszystkie aplikacje desktopowe ich open-source’owymi odpowiednikami. Przełączenie się na Linux ma na celu minimalizację kosztów, ponieważ jedynym płatnym oprogramowaniem będzie system operacyjny. Pracownicy będą już zaznajomieni z aplikacjami, co ułatwi im adaptację do Linuxa.
Praca na Linuksie w miejscu pracy może wpłynąć na to, co użytkownicy preferują używać po powrocie do domu, co oczywiście może działać w obie strony.
Chiny na horyzoncie
W Chinach możemy wkrótce zaobserwować znaczny wzrost liczby użytkowników komputerów stacjonarnych z systemem Linux, co jest skutkiem embarga handlowego USA na Huawei. Pekin nakazał wszystkim instytucjom publicznym wymianę całego sprzętu i oprogramowania pochodzącego spoza Chin, w tym Windows.
W odpowiedzi stworzyli własną dystrybucję Linuksa opartą na Deepin, znaną jako System Operacyjny Unity (UOS).
Kto korzysta z Linuksa?
Linuksa używają różnorodne grupy osób, w tym:
Zapaleńcy i hobbyści.
Osoby, które korzystały z systemów *NIX w czasie studiów lub w pracy.
Użytkownicy sprzętu, który jest zbyt staroświecki lub zbyt słaby, aby obsługiwać Windows 10.
Instytucje publiczne, firmy i organizacje non-profit.
Studenci kierunków informatycznych.
Osoby zainteresowane oprogramowaniem open source, wolnym oprogramowaniem i prywatnością.
Ciekawscy.
Osoby, które z różnych powodów trafiły na Linuksa i znalazły w nim swoje miejsce.
Programiści – wielu z nich.
Jeśli świat funkcjonuje na Linuksie, to potrzebni są programiści Linuksa. Bogactwo narzędzi programistycznych dostępnych bezpłatnie w systemie Linux jest imponujące. Niezależnie od tego, czy chodzi o aplikacje, aplikacje internetowe, wieloplatformowe czy osadzone, profesjonalne zestawy narzędzi są na wyciągnięcie ręki. Wiele osób decyduje się na migrację z Windowsa do Linuxa w poszukiwaniu lepszego środowiska do programowania.
Podsystem Windows dla systemu Linux (WSL) to sposób Microsoftu na przyciągnięcie programistów z powrotem. Nowa wersja, WSL2, zawiera oryginalne jądro Linuksa, co zapewnia programistom prawie natywne doświadczenie w pracy z tym systemem.
Jak śpiewa Ray Davies z zespołu The Kinks: „To pomieszany, pomieszany, wstrząśnięty świat”. Linux pojawia się w Windows 10, a Microsoft wydaje aplikacje dla Linuksa. To zdanie, które kiedyś wydawało się nie do pomyślenia.
Możesz zainstalować Microsoft Visual Studio Code, zintegrowane środowisko programistyczne, w systemie Linux i używać go do projektów prywatnych oraz komercyjnych. Możesz także korzystać z Microsoft Teams natywnego klienta dla Linuxa do współpracy z zespołem podczas programowania.
Te aplikacje mogą nie być open source, ale są darmowe (jak w piwie, a nie w wolnym oprogramowaniu). Mimo to, w firmie Microsoft dostrzegają te zmiany. Jeśli świat działa na Linuksie, to potrzebni są programiści Linuksa, a Microsoft chce, aby tworzyli aplikacje na wiele platform.
2 procent komputerów stacjonarnych: czy to się liczy?
Linux nie zdominował rynku komputerów stacjonarnych, ale czy ma to rzeczywiście znaczenie? W końcu jest wszechobecny. W zasadzie napędza już Internet i Internet Rzeczy. Znajduje się w przestrzeni kosmicznej, atomowych łodziach podwodnych oraz w autonomicznych pojazdach. To niezwykły system operacyjny z fascynującą historią.
Jednak niewielu z nas korzysta z niego na naszych komputerach stacjonarnych.