W erze dynamicznie rozwijającej się technologii, która często przyjmuje formę jednorazową, jedna rzecz w moim zestawie komputerowym pozostaje niezmienna: moja 34-letnia klawiatura IBM Model M, znana z ulepszonym układem 101 klawiszy. Oto powody, dla których nigdy jej nie porzucę.
Historia Modelu M
Schemat patentowy IBM dotyczący mechanizmu sprężyny wyboczeniowej.
W 1981 roku IBM wprowadził na rynek PC z 83-klawiszową klawiaturą, znaną jako Model F. Choć została dobrze przyjęta przez recenzentów, krytykowano ją za niektóre aspekty układu i niedogodności związane z kształtem klawiszy. Mimo to była to solidna konstrukcja, z mechanizmem sprężyny wyboczeniowej, który nadawał jej przemysłowy charakter.
W rozmowie mailowej z Davidem Bradleyem, jednym z weteranów IBM, dowiedziałem się, że w latach 1983-1984 firma zebrała zespół składający się z dziesięciu osób, aby poprawić oryginalną klawiaturę. Zespół ten skupił się na badaniach użyteczności, ergonomii oraz opiniach użytkowników, analizując także popularne projekty konkurencji, takie jak DEC LK201, która wprowadziła do użycia odwrócone T w układzie klawiszy strzałek.
Efektem tych prac była 101-klawiszowa klawiatura IBM Enhanced Keyboard, która zadebiutowała w 1985 roku na terminalach, a w 1986 roku na komputerach XT i AT. Kiedy mówimy o „Modelu M”, zazwyczaj mamy na myśli tę klawiaturę, chociaż termin ten odnosi się także do rodziny produktów o podobnych cechach.
Model M był przełomowy, dzieląc układ na cztery różne sekcje: pisanie, klawiatura numeryczna, kontrola kursora/ekranu oraz klawisze funkcyjne. Dodał także klawisze Alt i Ctrl po obu stronach oraz dwa dodatkowe klawisze Fn. Niektóre klawisze miały zwiększoną powierzchnię, a klawisz Esc był bardziej wyizolowany, aby zminimalizować przypadkowe naciśnięcia.
Ulepszona klawiatura IBM była również bardziej opłacalna w produkcji niż wcześniejszy Model F, ponieważ wiele metalowych części zastąpiono plastikiem, a membrana pod sprężynami wyboczeniowymi wymieniła przełączniki pojemnościowe.
Nie oznacza to jednak, że oszczędności te przekładały się na niższe ceny dla konsumentów. W 1986 roku klawiatura ta kosztowała 295 $, co dziś odpowiada około 695 USD. To spora kwota, ale za nią szła jakość.
Moje przywiązanie do Modelu M
Wczesne lata 90. spędziłem z klawiaturą Fujitsu z ulepszonym układem 101 klawiszy, używaną do BBSing. Okazało się, że pisanie na niej było o 50% szybsze niż na innych klawiaturach. Niestety, nadeszły trudne czasy. Po zalaniu klawiatury napojem, z czasem przestała działać. Przez następne dziesięć lat korzystałem z tanich modeli dostarczanych z komputerami PC, które miałem.
W 2001 roku zdobyłem swoją pierwszą klawiaturę Model M za darmo na lokalnym hamfeście, kiedy sprzedawca postanowił nie zabierać jej z powrotem do samochodu. Klawiatura ta leżała w mojej kolekcji aż do 2006 roku.
Gdy zacząłem pisać zawodowo, znowu poczułem potrzebę solidniejszej klawiatury z klasycznym układem 101 klawiszy, podobnie jak Fujitsu. Wtedy postanowiłem wyciągnąć Model M z szafy, a przy użyciu adaptera AT-do-PS/2 mogłem podłączyć ją do nowoczesnego komputera. Zakochałem się w niej na nowo, a w 2008 roku rozebrałem ją dla PC World, od tego czasu nie przestaję o niej mówić.
Dlaczego wciąż używam Modelu M
Data produkcji mojego Modelu M.
Tak, wciąż korzystam z mojej pierwszej klawiatury Model M, wyprodukowanej 13 sierpnia 1986 roku, każdego dnia. Użyłem setek innych klawiatur przez ostatnie 30 lat, ale z różnych powodów zawsze wracam do tej. Pozwól, że wyjaśnię, dlaczego.
Układ
Uważam, że 101-klawiszowa klawiatura IBM Enhanced Keyboard ma idealny układ. Został on szeroko skopiowany, więc niemal każdy ma z nim do czynienia. Po 25 latach użytkowania dokładnie wiem, gdzie znajdują się wszystkie klawisze, nawet bez patrzenia na klawiaturę.
Niektórzy mogą krytykować lokalizację klawisza Caps Lock w tym układzie, twierdząc, że powinien tam być Ctrl, jak w starszych modelach. Rozumiem to, ale nigdy nie miałem problemu z używaniem klawisza Ctrl, gdy był mi potrzebny.
Właściwa liczba klawiszy
Kiedyś każdy dodatkowy klawisz powyżej standardowego układu 101 klawiszy (na amerykańskich klawiaturach) wymagał specjalnego sterownika do prawidłowego działania. Dlatego domyślnie każdy klawisz, którego nie było w Modelu M, był irytujący.
Wiele klawiatur miało klawisze do nawigacji, regulacji głośności i inne. Na szczęście te czasy minęły, dzięki standardowi USB HID, co sprawiło, że niektóre z tych dodatkowych klawiszy stały się uniwersalne dla współczesnych systemów operacyjnych.
Cenię sobie minimalistyczny charakter Modelu M. Od 26 lat jestem przeciwnikiem klawisza Windows, ponieważ przeszkadzał mi w znanym układzie klawiszy, którego używałem grając w gry MS-DOS, takie jak Doom i Blood w latach 90.
Obecnie doceniam zalety skrótów klawiaturowych Windows (szczególnie na laptopach), ale wciąż nie podoba mi się, że klawisz Windows znajduje się pomiędzy Ctrl a Alt. Cieszę się, że nie ma go w moim Modelu M, ale mogę eksperymentować z mapowaniem go na rzadziej używany klawisz.
Satysfakcjonujące brzmienie i odczucie
Jeśli kiedykolwiek korzystałeś z elektrycznej maszyny do pisania, zrozumiesz dotykowe i dźwiękowe sprzężenie zwrotne Modelu M. Każde naciśnięcie klawisza przypomina brzęk piłki z maszyny IBM Selectric uderzającej w papier. Mechanizm akcji klawiszy generuje wyraźne kliknięcia, co sprawia, że pisanie jest nie tylko przyjemne, ale też satysfakcjonujące.
Kluczowym elementem Modelu M jest mechanizm zwany sprężyną wyboczeniową. Kiedy naciskasz klawisz, kompresuje on małą sprężynę, aż nagle zaskoczy na boku cylindra, wydając charakterystyczny dźwięk. Dodatkowo sprężyna aktywuje mały wahacz pod każdym klawiszem, co rejestruje naciśnięcie.
Dzięki tej konstrukcji zawsze wiesz, kiedy klawisz został wciśnięty, a jego jakość zapewnia, że komputer zarejestruje naciśnięcie. Tego nie można powiedzieć o tanich klawiaturach z gumową kopułą.
Model M jest znany z głośnego dźwięku. Każde naciśnięcie klawisza generuje dwa kliknięcia, więc może się wydawać, że piszesz znacznie szybciej. Gdy piszę podczas rozmowy telefonicznej, rozmówca często milknie, a potem mówi: „Święta krowa! Co to było?!”.
Trwałość
Mój Model M ma już 34 lata. Używam go prawie nieprzerwanie od 14 lat i działa tak samo jak nowa klawiatura. Nie ma problemów z błędnymi naciśnięciami, uszkodzonymi klawiszami ani wytartymi literami, co jest dużą różnicą w porównaniu do tanich klawiatur z gumową kopułą, które psują się już po kilku latach intensywnego użytkowania.
Stabilność
Klawiatura Model M waży ponad pięć funtów dzięki stalowej płycie wewnętrznej, która mogłaby zatrzymać pocisk. Plastik jest gruby i wytrzymały, a mimo swojego wieku nie ma na nim żadnych pęknięć. Pozostaje stabilnie tam, gdzie ją umieściłem, nie przesuwając się podczas pisania.
Elastyczność
Wiele wczesnych modeli Modelu M miało modułowe złącze kabla, co umożliwiało jego wymianę w przypadku uszkodzenia lub przejście z AT na PS/2. Dodatkowo wiele modeli M miało zdejmowane klawisze, co ułatwiało ich przestawienie. Uszkodzenie klawisza, co zdarza się rzadko, również nie stanowi problemu, jeśli masz części z klawiatury dawcy.
Styl minimalistyczny
Design Modelu M jest dyskretny i elegancki. Brak jaskrawych logo, krzykliwych wzorów przemysłowych czy oślepiających diod LED RGB. Wizualnie to po prostu klawiatura, jaką powinna być.
Jak stary przyjaciel
W obliczu nieustannych zmian technologicznych, pocieszające jest to, że kawałek historii IBM wciąż jest użyteczny, gdy korzystam z coraz szybszych komputerów.
Cenię sobie unikalny charakter tej klawiatury i jestem dumny z jej wykonania.
Możesz zdobyć jednego również
Doom na nowoczesnym komputerze przy użyciu klawiatury Model M.
Jeśli chcesz spróbować Modelu M, możesz to zrobić na kilka sposobów. Możesz poszukać go na eBay lub na lokalnych wyprzedażach, pchlim targu czy w sklepach z używaną odzieżą. Strony takie jak ClickyKeyboards oferują odnowione modele. Możesz także zainwestować w nowoczesne wersje Modelu M, takie jak te produkowane przez Unicomp.
Klawiatury Model M z czasów PS/2 nie są szczególnie rzadkie – niektóre szacunki mówią o ponad 10 milionach wyprodukowanych egzemplarzy. Wciąż można je znaleźć, prawdopodobnie w szafach, na strychach, w garażach i piwnicach.
Jeśli chcesz zdobyć model vintage, zapytaj znajomych i rodzinę. Jeśli mają komputery IBM z lat 80. lub 90., istnieje szansa, że mają również klawiaturę Model M. Może warto zrobić im kilka ciasteczek i nieśmiało zapytać o to przy najbliższej okazji.
Jak podłączyć Model M do nowoczesnego komputera PC lub Mac
Aby podłączyć Model M do współczesnego komputera, potrzebujesz adaptera, który umożliwi podłączenie starego kabla (PC AT lub PS/2) do portu USB. Zwykle można znaleźć adaptery PS/2 do USB na Amazonie w cenie od 5 do 7 USD, które działają dobrze, choć czasami mogą powodować problemy.
Można także znaleźć bardziej specjalistyczne adaptery, takie jak te konwertery AT na USB, zaprojektowane przez entuzjastów, dostępne na eBayu w cenie około 40 USD. Można również kupić kabel z wbudowanym konwerterem USB, który podłącza się bezpośrednio do modularnego portu SDL modelu M, jeśli Twoja wersja go posiada.
Dzięki tym adapterom Model M działa jak standardowa klawiatura USB typu plug-and-play, co oznacza, że można jej używać w systemach Windows, macOS, Linux (a nawet Haiku, jeśli masz ochotę na eksperymenty). Niektórzy użytkownicy nawet podłączają ją do iPadów.
Rozwiązanie problemu z klawiszem Windows
Jeśli zależy Ci na klawiszu Windows i obawiasz się, że możesz go potrzebować podczas korzystania z Modelu M, nie martw się. Możliwe jest zmapowanie klawisza Windows na inny, rzadziej używany klawisz, jak Caps Lock czy Right Alt. Istnieją również nowoczesne wersje klawiatury Model M, które mają klawisz Windows, produkowane przez Unicomp.
Dodatkowo, jeśli chcesz mieć dostęp do przycisków regulacji głośności, można je zmapować na Scroll Lock i Pause w Modelu M (planuję przetestować ten pomysł wkrótce).
W obliczu ciągłych zmian w technologii komputerowej istnieje powszechny błąd, że starsze technologie są zawsze przestarzałe. Model M udowadnia, że to nieprawda. Jestem przekonany, że wymagający pisarze na całym świecie będą korzystać z klawiatur Model M przez wiele lat. Życzę miłego pisania!
newsblog.pl