W kontekście przechowywania kopii zapasowych zdjęć z iPhone’a, wiele osób w pierwszej kolejności myśli o iCloud, a dopiero później o Zdjęciach Google. Warto jednak zauważyć, że Zdjęcia Google stanowią bardzo dobrą alternatywę dla iCloud.
Jednak dlaczego traktować je wyłącznie jako zamiennik? Nic nie stoi na przeszkodzie, aby korzystać równolegle z iCloud i Zdjęć Google, czerpiąc korzyści z obu platform. Jeśli masz problem z wyborem, zapoznaj się z argumentami, które przemawiają za używaniem Zdjęć Google na iPhonie.
1. Rozszerzona kompatybilność międzyplatformowa
Google jest znane ze swojego podejścia, które nie dyskryminuje użytkowników ze względu na rodzaj używanego sprzętu. Jako użytkownik iPhone’a możesz wykorzystać tę cechę, przechowując swoje fotografie w miejscu, do którego łatwo uzyskasz dostęp z dowolnego innego urządzenia.
O ile dostęp do zdjęć z iCloud jest możliwy na smartfonie z systemem Android za pośrednictwem przeglądarki internetowej, nie będziesz mógł ani synchronizować, ani przesyłać z niego nowych fotografii. Zatem, jeśli posiadasz jednocześnie iPhone’a i urządzenie z Androidem, Zdjęcia Google stanowią atrakcyjniejszą opcję niż iCloud, zapewniając dostęp do wszystkich zdjęć w jednym miejscu.
Możesz też zdecydować się na równoczesne korzystanie z iCloud i Zdjęć Google, selektywnie przenosząc wybrane zdjęcia do Zdjęć Google. Na przykład, kopie zapasowe zdjęć paszportu czy dowodu tożsamości warto przechowywać w Zdjęciach Google, gdyż są to istotne dokumenty, które mogą być potrzebne w nagłej sytuacji.
2. Automatyczne tworzenie kopii zapasowych zdjęć w Google
Jeśli korzystasz z Dysku Google i Zdjęć Google na komputerze lub w przeglądarce, warto również zainstalować aplikację Zdjęcia Google na swoim iPhonie. Oszczędzi ci to kłopotów z ręczną synchronizacją zdjęć, ponieważ aplikacja będzie robić to automatycznie w tle, gdy tylko zrobisz zdjęcie.
Chociaż iCloud doskonale sprawdza się jako narzędzie do tworzenia kopii zapasowych zdjęć, oparcie się wyłącznie na jednej platformie chmurowej do przechowywania wszystkich danych nie jest idealne. Co się stanie, jeśli zapomnisz hasła i stracisz dostęp do konta?
Jeśli, podobnie jak ja, masz tendencję do bycia ostrożnym, używanie Zdjęć Google jako dodatkowej kopii zapasowej dla iCloud da ci większe poczucie bezpieczeństwa. Jest o wiele mniej prawdopodobne, że stracisz jednocześnie dostęp do konta iCloud i konta Google.
3. Wykorzystaj Zdjęcia Google, aby zyskać więcej przestrzeni w chmurze
iCloud oferuje 5 GB bezpłatnej przestrzeni w chmurze, natomiast Zdjęcia Google dają 15 GB darmowego miejsca, które jest współdzielone z Gmailem i Dyskiem Google. Łącznie, możesz mieć do dyspozycji 20 GB darmowej przestrzeni w chmurze, co jest całkiem przyzwoite.
Możesz rozdzielić swoje zdjęcia i przechowywać większość z nich w Zdjęciach Google, jednocześnie dbając o porządek w galerii aplikacji Zdjęcia. Warto również rozważyć zwolnienie miejsca w iCloud, aby mieć pewność, że limit 5 GB wystarczy na jak najdłużej.
Osoby z dużymi zbiorami danych, jak np. twórcy treści, mogą uznać plan iCloud 2 TB za niewystarczający. W takim przypadku integracja Zdjęć Google jako dodatkowej usługi przechowywania w chmurze, z dodatkowymi 2 TB, może okazać się bardzo korzystna.
4. Wyszukiwanie obrazów za pomocą Google Lens
Zdjęcia Google posiadają wbudowaną funkcję Google Lens. Dzięki niej możesz przeszukiwać zdjęcia z imponującą dokładnością. Wykorzystując uczenie maszynowe, Google Lens identyfikuje elementy i tekst na zdjęciach oraz filmach na podstawie wprowadzonych kryteriów. Wydaje się, że robi to nawet lepiej niż domyślna aplikacja Zdjęcia na iPhonie.
Funkcja ta jest bardzo przydatna podczas wyszukiwania konkretnych fotografii; ponadto, możesz wykorzystać zdjęcie jako punkt odniesienia podczas wyszukiwania online za pomocą Google Lens. Na przykład, zrób zrzut ekranu koszuli znalezionej na Instagramie, przejdź do Zdjęć Google i wyszukaj ten element garderoby. Google znajdzie strony internetowe, na których jest dostępny, a nawet wyświetli jego cenę.
Dzięki Google Lens możesz z łatwością identyfikować rasy psów, sprawdzać opinie o restauracjach, przeglądać menu i robić zakupy online w bardziej efektywny sposób. Jest to niezwykle użyteczne narzędzie, które warto mieć na swoim iPhonie.
5. Edycja zdjęć i filmów za pomocą Zdjęć Google
Zdjęcia Google to również dobry edytor zdjęć i filmów. Aplikacja jest równie dobra jak aplikacja Zdjęcia pod względem dostępnych narzędzi do edycji, chociaż niektóre bardziej zaawansowane funkcje są zablokowane za zaporą Google One.
Jedną z cech, która odróżnia aplikację od propozycji Apple, jest możliwość tworzenia filmów i kolaży. Ponadto, aplikacja posiada funkcję opartą na sztucznej inteligencji, o nazwie Kinowe Zdjęcia, która generuje krótki film ze statycznego obrazu.
Może nie są to spektakularne funkcje, jednak warto je rozważyć jako dodatkowe możliwości podczas edycji zdjęć na swoim iPhonie.
6. Proste zarządzanie zdjęciami przechowywanymi w Google
Dzięki aplikacji Zdjęcia Google możesz tworzyć albumy, udostępniać zdjęcia, usuwać filmy i obrazy, edytować i wykonywać wiele innych czynności – wszystko to na swoim iPhonie. Nie musisz w tym celu uruchamiać komputera ani szukać urządzenia z Androidem.
Już tylko z tego względu, warto mieć Zdjęcia Google na swoim iPhonie. Aplikacja znacznie ułatwia zarządzanie fotografiami przechowywanymi w chmurze Google.
Korzystanie z Zdjęć Google i iCloud razem
iCloud stanowi integralną część ekosystemu urządzeń Apple, umożliwiając ich bezproblemową współpracę. Dlatego nie zalecamy całkowitego rezygnowania z niego i przechodzenia na Zdjęcia Google na iPhonie. Jeśli już, to w takim przypadku najlepiej byłoby rozważyć całkowite przejście na urządzenie z systemem Android.
Najlepiej jest połączyć te dwie usługi i osiągnąć optymalne rezultaty. Możesz tego dokonać, tworząc duplikaty kopii zapasowych lub wykorzystując Zdjęcia Google jako narzędzie, z którego korzystasz okazjonalnie. Ostateczna decyzja zależy od Twoich preferencji.
newsblog.pl
Maciej – redaktor, pasjonat technologii i samozwańczy pogromca błędów w systemie Windows. Zna Linuxa lepiej niż własną lodówkę, a kawa to jego główne źródło zasilania. Pisze, testuje, naprawia – i czasem nawet wyłącza i włącza ponownie. W wolnych chwilach udaje, że odpoczywa, ale i tak kończy z laptopem na kolanach.