Daltonizm nie jest schorzeniem wzroku, które można wyleczyć za pomocą chirurgii laserowej. Istnieją jednak specjalne okulary Enchroma, które mogą pomóc w korekcji tego zaburzenia, chociaż są one znacznie droższe od tradycyjnych okularów korekcyjnych. Aby wspierać osoby z problemami w postrzeganiu kolorów, technologia opracowuje różne funkcje ułatwień dostępu. Zarówno systemy iOS, jak i Android oferują opcje korekcji kolorów. Microsoft zaprezentował aplikację o nazwie Binoculars na iOS, która umożliwia użytkownikom oglądanie otoczenia z poprawionym postrzeganiem kolorów za pomocą aparatu. Aplikacja ta nie jest przeznaczona do robienia zdjęć, lecz do lepszego widzenia świata. Oferuje filtry dostosowane do trzech typów ślepoty barw.
Aby skorzystać z aplikacji, wystarczy ją zainstalować i wybrać preferowany filtr kolorów. Na dolnej części ekranu wyświetlają się trzy różne opcje korekcji, wystarczy kliknąć na tę, którą chcesz aktywować, a następnie włączyć filtr za pomocą przycisku na dole ekranu.
Na zrzutach ekranu widoczny obiekt pierwotnie miał odcienie pomarańczowe. Po zastosowaniu niebiesko-żółtego filtra korekcyjnego zmienił się w odcień fioletowy, który jest łatwiejszy do zauważenia dla osób z Tritanopią.
Koncepcyjnie aplikacja lornetki jest niezwykła. W praktyce jednak jej użytkowanie jest ograniczone czasowo, gdyż aplikacja może szybko wyczerpać baterię telefonu. Choć nie zużywa energii bardziej niż standardowa aplikacja aparatu, sama funkcjonalność kamery wymaga znacznych zasobów, co prowadzi do szybkiego rozładowania akumulatora.
Warto podkreślić, że aplikacja nie sprawia, że osoba z daltonizmem zaczyna dostrzegać kolory, których normalnie nie widzi. Zamiast tego, koryguje kolory w czasie rzeczywistym, aby ułatwić osobie z problemami wzrokowymi identyfikację obiektów, co może być szczególnie przydatne w warunkach słabego oświetlenia.
Aplikacja lornetki nie jest jeszcze dostępna na system Android, a użytkownicy iOS muszą mieć zainstalowany system iOS 9 lub nowszy, aby móc z niej korzystać.
newsblog.pl
Maciej – redaktor, pasjonat technologii i samozwańczy pogromca błędów w systemie Windows. Zna Linuxa lepiej niż własną lodówkę, a kawa to jego główne źródło zasilania. Pisze, testuje, naprawia – i czasem nawet wyłącza i włącza ponownie. W wolnych chwilach udaje, że odpoczywa, ale i tak kończy z laptopem na kolanach.