Interfejs z zakładkami, niezależnie od używanej aplikacji, znacząco porządkuje przestrzeń roboczą. W niektórych sytuacjach może być użyteczne otwieranie wielu okien aplikacji, podczas gdy w innych lepiej sprawdzi się połączenie ich w jedno. System macOS Sierra wprowadza opcję zakładek w niemal wszystkich aplikacjach systemowych, co umożliwia łączenie wielu okien w jedno oraz ich późniejsze rozdzielanie. Choć funkcjonalność ta może wydawać się nieco nieporęczna z powodu braku przypisanego skrótu klawiaturowego, pozostaje bardzo przydatna. Oto jak to wykorzystać.
Łączenie okien
Interfejs z zakładkami nie jest dostępny dla wszystkich aplikacji systemowych. Na przykład, nie będzie działać w aplikacji Podgląd, ale już w TextEdit sprawdzi się doskonale. Aby rozpocząć, otwórz co najmniej dwa okna w aplikacji, która obsługuje tę funkcję.
Następnie przejdź do menu „Okno” i wybierz opcję „Scal wszystkie okna”. W wyniku tego wszystkie otwarte okna tej samej aplikacji zostaną połączone w jedno, a każdy z plików będzie widoczny jako zakładka w nowym oknie.
Rozdzielanie zakładek do osobnych okien
Aby oddzielić scalone okna na samodzielne, należy najpierw wybrać to scalone okno, aby stało się aktywne na pulpicie.
Powróć do menu „Okno”. Tuż nad opcją „Scal wszystkie okna” znajdziesz „Przenieś kartę do nowego okna”. Kliknij tę opcję, aby przenieść wybraną kartę do osobnego okna. Zauważ, że nie spowoduje to rozdzielenia wszystkich kart – tylko ta, która została wybrana, zostanie przeniesiona do nowego okna, podczas gdy pozostałe karty pozostaną w pierwotnym połączeniu, chyba że zdecydujesz się je również rozdzielić.
Warto również wspomnieć, że kliknięcie przycisku zamykania w scalonym oknie spowoduje zamknięcie wszystkich otwartych w nim kart.
Choć system Windows nie oferuje podobnej funkcjonalności, istnieje aplikacja TidyTab, która dodaje tę opcję do wszystkich aplikacji w systemie Windows. Dzięki niej można grupować okna tej samej lub różnych aplikacji w jednym oknie.
newsblog.pl
Maciej – redaktor, pasjonat technologii i samozwańczy pogromca błędów w systemie Windows. Zna Linuxa lepiej niż własną lodówkę, a kawa to jego główne źródło zasilania. Pisze, testuje, naprawia – i czasem nawet wyłącza i włącza ponownie. W wolnych chwilach udaje, że odpoczywa, ale i tak kończy z laptopem na kolanach.