Co dzieje się z Twoimi kontami w serwisach społecznościowych oraz danymi przechowywanymi online po Twojej śmierci? Jakie są regulacje prawne oraz polityki największych platform? Jak można uzyskać dostęp do konta Google, Facebooka i Twittera zmarłego bliskiego lub przyjaciela? Obraz autorstwa Ville Miettinen.
W obliczu rosnącej liczby danych przechowywanych online, warto zastanowić się, co stanie się z Twoimi kontami po śmierci. Zbadamy przepisy prawne oraz polityki największych firm, a następnie podpowiemy, jak zadbać o swoje życzenia na przyszłość. To temat, który wielu z nas woli omijać, ale nadszedł czas, aby pomyśleć o tym, co dzieje się po naszej śmierci. Nasza cyfrowa własność często pozostaje bez należytej uwagi.
Wiele z tych zasobów ma dużą wartość emocjonalną, takich jak e-maile, zdjęcia i dokumenty przechowywane w chmurze, a także aktywność w mediach społecznościowych, ale mogą mieć również wartość finansową. Na przykład Twoje konto Google może zawierać dostęp do danych bankowych oraz informacji związanych z Twoją karierą.
Ostatnio TechnoBuffalo doniosło, że Apple odmówiło wydania hasła wdowie po zmarłym, a pomoc zaoferowali dopiero po nagłośnieniu sprawy w mediach. W tej sytuacji wdowa nie chciała odzyskać danych, ale jedynie kontynuować korzystanie z udostępnionego iPada. Apple działało zgodnie z własną polityką, ale istnieje potrzeba lepszego zarządzania kontami online zmarłych bliskich.
Bez względu na okoliczności, na pewno nie chcesz, aby Twoje konta zniknęły. Możesz również rozważyć dezaktywację kont, aby zapobiec sytuacjom, w których niepożądane treści są publikowane na Twoim profilu Facebooka.
Jednak prawo spadkowe nie jest jednoznaczne w odniesieniu do niektórych form majątku cyfrowego. Jeśli nie podzielisz się swoimi hasłami, Twoi bliscy lub spadkobiercy mogą nie być w stanie odziedziczyć Twojej cyfrowej własności.
W tym artykule przyjrzymy się, co mówi brytyjskie prawo na ten temat, jak interpretują to duże firmy zarządzające naszymi danymi online oraz co możesz zrobić, aby spełnić swoje życzenia.
Co stanie się z Twoim kontem na Facebooku po śmierci?
Facebook podchodzi do tej kwestii poważnie i posiada politykę w Wielkiej Brytanii, która umożliwia wykonawcy testamentu żądanie zamknięcia lub upamiętnienia konta. Facebook przechowuje dane, jednak nieudostępnia informacji, które byłyby niedostępne, gdyby właściciel konta żył. Obecnie w USA testowana jest funkcja pozwalająca użytkownikom wybrać, co stanie się z ich kontem po śmierci.
Otrzymaliśmy informację od Facebooka, że w Wielkiej Brytanii dostępne są dwie opcje: konto może zostać usunięte lub upamiętnione.
W przypadku opcji upamiętnienia, poufne dane, jak aktualizacje statusów czy informacje kontaktowe, są usuwane z profilu, a ustawienia prywatności zmieniają się tak, aby jedynie potwierdzeni znajomi mogli zobaczyć profil lub go wyszukiwać.
„Mur” pozostaje, więc znajomi i rodzina – którzy już są znajomymi na profilu – mogą pozostawiać wpisy w pamięci. Po upamiętnieniu nikt nie ma możliwości zalogowania się do profilu.
Oczywiście zarówno usunięcie, jak i upamiętnienie konta wymaga przedstawienia dowodu śmierci i może być zainicjowane jedynie przez osobę, która udowodni swoje uprawnienia do działania w imieniu zmarłego.
Nawet po usunięciu konta Facebook zachowuje archiwum, które zawiera kopię wszystkiego, co kiedykolwiek zostało na nie przesłane. Właściciel konta miał możliwość pobrania tego archiwum, jednak zapytaliśmy, jak wygląda procedura uzyskania tego dostępu przez krewnych lub osoby posiadające świadectwo spadkowe. Odpowiedziano nam, że nie jest to możliwe z uwagi na ochronę prywatności.
Choć Facebook pozwala zweryfikowanym krewnym na upamiętnienie konta, widzą oni jedynie te informacje, które zmarły postanowił udostępnić. Facebook podkreślił, że nie byłoby właściwe umożliwienie im dostępu do prywatnych wiadomości, ponieważ zmarły nie wyraził na to zgody. Nie udało nam się ustalić, czy firma uszanowałaby życzenia zmarłego, gdyby w testamencie zostały zapisane jego internetowe aktywa.
Wygląda na to, że Facebook bardzo poważnie traktuje kwestie prywatności zmarłych użytkowników. W głośnej sprawie rodzice 15-latka, który popełnił samobójstwo, próbowali uzyskać dostęp do jego konta, aby zrozumieć przyczyny jego czynu, jednak Facebook odrzucał wszelkie próby uzyskania dostępu, nawet po uzyskaniu nakazu sądowego.
Jednak sytuacja może ulec zmianie. Facebook umożliwia teraz użytkownikom w USA wybór „starszego kontaktu”, który będzie mógł zarządzać kontem po ich śmierci. Gdy Facebook otrzyma powiadomienie o zgonie, wyznaczony „starszy kontakt” może aktualizować zdjęcie profilowe, akceptować zaproszenia do znajomych oraz przypinać posty na osi czasu.
Co stanie się z Twoim kontem na Twitterze po śmierci?
Podobnie jak Facebook, Twitter posiada politykę, która umożliwia wykonawcy testamentu lub członkom rodziny dezaktywację konta. Jednak nie pozwala im na dostęp do konta, zachowując wszystkie informacje.
W odpowiedzi na podobne pytania, Twitter poinformował, że w przypadku śmierci użytkownika, firma może współpracować z osobą upoważnioną do działania w imieniu zmarłego lub zweryfikowanym członkiem rodziny, aby dezaktywować konto.
Polityka Twittera w zakresie dostępu do konta po śmierci jest bardzo podobna do polityki Facebooka. „Jesteśmy jasni, że użytkownicy Twittera są właścicielami swoich kont” – powiedział przedstawiciel firmy. „Ze względu na prywatność nie możemy umożliwić dostępu do konta zmarłego użytkownika, niezależnie od relacji zmarłego z osobą ubiegającą się o dostęp.”
Nie uzyskaliśmy również odpowiedzi na pytanie, czy firma pozwoliłaby na taki dostęp, gdyby w testamencie zapisano, że ktoś odziedziczy aktywa online. Zwrócono uwagę, że w przeciwieństwie do innych serwisów, większość informacji na Twitterze jest publiczna, więc są one dostępne dla każdego.
Co stanie się z Twoim kontem Google po śmierci?
Google jest być może najważniejszym kontem, do którego można uzyskać dostęp po śmierci bliskiej osoby, ale niestety jego procedury są najmniej przejrzyste. Google rozpatruje każdą sprawę indywidualnie, zawsze zachowując wszystkie dane. Nie ma prostego sposobu na dezaktywację konta, a Google przechowuje wszystkie dane.
Google oferuje wiele usług, takich jak Gmail, Picasa, Google Plus oraz Google Drive. Z uwagi na fakt, że wszystkie te usługi są dostępne za pośrednictwem jednego konta, ich zasady są podobne.
Możliwe jest odzyskanie usuniętego konta Google, jednak tylko jeśli działasz wystarczająco szybko.
Nie ma jednak sztywnych zasad, a każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie, co oznacza, że istnieje możliwość uzyskania dostępu do aktywów online zmarłego przez osobę upoważnioną.
Jednak Google nie odpowiedziało na nasze zapytania w tej sprawie. Nie można więc ocenić, czy wszystkie materiały online uważane są za równie poufne, czy Google może przyznać dostęp do albumów zdjęć, ale nie do bardziej prywatnych informacji, takich jak e-maile w Gmailu.
Warto również zaznaczyć, że Google oferuje usługę Menedżera nieaktywnych kont, która umożliwia właścicielowi konta wskazanie zaufanej osoby, która otrzyma wiadomość e-mail w przypadku, gdy konto pozostanie nieaktywne przez określony czas. Wiadomość zawiera link do pobrania określonych danych zgodnie z życzeniem właściciela konta.
Co dzieje się z Twoimi kontami online po śmierci: aktywa o wartości finansowej
W przypadku aktywów online o wartości finansowej sytuacja prawna jest znacznie jaśniejsza, jak wyjaśnił Ian Bond z Law Society. „Niektóre aktywa, takie jak internetowe konta bankowe, można traktować jak tradycyjne aktywa. Strony e-commerce czy hazardowe z zaległym kredytem na rzecz zmarłego są łatwe do wyceny i administrowania zgodnie z prawem” – zaznaczył.
Można by sądzić, że to samo dotyczy aktywów, za które zapłaciłeś, a które są przechowywane w Internecie. Przykłady to utwory muzyczne i książki zakupione w iTunes.
Zapytaliśmy Apple, w jaki sposób upoważniona osoba może uzyskać dostęp do tych aktywów. Odpowiedzieli, że takie własności wygasają wraz z osobą, która je nabyła. Powód jest prosty: płacąc za utwór muzyczny, nie nabywasz go, lecz jedynie licencję na jego słuchanie, a ta licencja nie może być przenoszona. Choć może to być zaskakujące, Apple zapewnia, że ich polityka nie różni się od tej dotyczącej płyt CD czy LP.
Podobna zasada dotyczy filmów, aplikacji, czasopism i książek.
Co się dzieje z Twoimi kontami online po śmierci: zarządzanie cyfrową własnością
Jakiekolwiek oczekiwanie, że Twoje aktywa online staną się dostępne dla rodziny lub innych beneficjentów po Twojej śmierci, jest nierealne, chyba że wcześniej podejmiesz odpowiednie kroki. Oczywistym rozwiązaniem jest przekazanie bliskim swoich haseł, ale to nie jest idealne. Nawet jeśli masz różne hasła do kont i regularnie je zmieniasz, co zalecają eksperci ds. bezpieczeństwa, łatwo jest zapomnieć o poinformowaniu bliskich o każdej zmianie.
Jednym z rozwiązań jest skorzystanie z menedżera haseł, takiego jak KeePass lub 1Password, który przechowuje wszystkie hasła w zaszyfrowanym pliku na komputerze. Można również spisać wszystkie hasła w zaszyfrowanym dokumencie Word, pamiętając o jego aktualizacji przy każdej zmianie. Następnie, zależnie od tego, czy chcesz, aby ktoś miał dostęp do Twoich haseł za życia, masz dwie opcje.
Możesz albo przekazać komuś hasło do swojego menedżera haseł, albo złożyć te informacje u swojego prawnika z instrukcją, aby udostępnił je wyznaczonej osobie tylko w przypadku Twojej śmierci.
Zarządzanie majątkiem zmarłego może być długotrwałym procesem. W takim przypadku, biorąc pod uwagę, że to czas pełen emocji i niepokoju, uporządkowanie internetowych aktywów zmarłego może być zadaniem, które zostanie zaniedbane na dłużej. Warto zatem rozważyć, jak długo można czekać, zanim konta zmarłego oraz wszystkie związane z nimi dane zostaną usunięte z powodu braku aktywności.
Oczekiwaliśmy, że te informacje będą zawarte w warunkach użytkowania każdej usługi, ale nie zawsze tak jest. Twitter poinformował nas, że konta mogą być usunięte po sześciu miesiącach braku aktywności, jednak Facebook i Google nie odpowiedzieli na nasze pytania dotyczące czasu, przez jaki nieaktywne konta pozostaną aktywne. Z tego powodu, jeśli zajmujesz się sprawami bliskiej osoby, która zmarła, nie zwlekaj zbyt długo z uporządkowaniem ich aktywów online.
Co dzieje się z Twoimi kontami online po śmierci: aspekt prawny
Aby lepiej zrozumieć sytuację prawną, rozmawialiśmy z prawnikiem Ianem Bondem, partnerem w firmie Higgs & Sons oraz członkiem komisji ds. testamentów i spadków w stowarzyszeniu prawniczym. Wyjaśnił, że w Anglii i Walii „osobisty przedstawiciel ma obowiązek zebrać wszelkie aktywa zmarłego i zarządzać nimi zgodnie z prawem”. „Jeżeli zmarły posiadał cyfrowe aktywa”, dodał, „przedstawiciele mają obowiązek zabezpieczyć te aktywa i zebrać je dla beneficjentów”.
W dalszej części artykułu przyjrzymy się, jak odnosi się to do aktywów online, które mają wartość finansową. Jednak na początku warto zastanowić się nad zasobami online, które mają głównie wartość sentymentalną. W tej kwestii sprawy rzadko są proste, jak sugerują początkowe słowa Iana, co wyjaśnił dalej.
„Zasoby cyfrowe są zazwyczaj przechowywane na współdzielonych serwerach; dostawcy usług mogą mieć siedzibę w innym kraju niż ich użytkownicy i mogą przechowywać dane na serwerach w wielu krajach, przez co nie wiadomo, które prawo ma zastosowanie.”
Na jego przykładzie: „Tylko dlatego, że użytkownik umiera w Londynie z kontem na Facebooku lub Twitterze, nie oznacza, że angielskie prawo będzie miało zastosowanie do tych cyfrowych zasobów” – wyjaśnił. „W przypadku braku jasności co do tego, które prawo ma zastosowanie, sposób, w jaki dostawca usług cyfrowych traktuje aktywa po śmierci użytkownika, staje się kwestią regulaminu danego dostawcy. Brak jednolitości oznacza, że każdy dostawca usług cyfrowych podejmuje decyzje dotyczące losu aktywów cyfrowych.”
W związku z tą niejednoznacznością skontaktowaliśmy się z niektórymi z najbardziej prawdopodobnych firm, którym powierzyłbyś swoje aktywa online.
newsblog.pl
Maciej – redaktor, pasjonat technologii i samozwańczy pogromca błędów w systemie Windows. Zna Linuxa lepiej niż własną lodówkę, a kawa to jego główne źródło zasilania. Pisze, testuje, naprawia – i czasem nawet wyłącza i włącza ponownie. W wolnych chwilach udaje, że odpoczywa, ale i tak kończy z laptopem na kolanach.